Sobotni Der Spiegel opublikował wywiad z
Gerhardem Schroderem
. Były kanclerz Niemiec w rozmowie broni Rosji, krytykuje USA i zastanawia się,
czy Polska i Węgry są jeszcze demokracjami
.
- Proszę popatrzeć na Polskę i Węgry. Czy to są jeszcze demokracje,
czy raczej coraz bardziej państwa autorytarne?
Gdzie podziały się wartości w polityce zagranicznej? CDU i CSU nie są nawet w stanie pożegnać się z partią premiera Węgier Viktora Orbana, lecz kooperują z nią w Parlamencie Europejskim - cytuje wypowiedź Schroedera Deutsche Welle.
Artykuł udostępniła na Twitterze
Georgette Mosbacher
, ambasador USA, która wraz z zaprzysiężeniem
Joe Bidena
na prezydenta zakończy swoją pracę w Warszawie.
Mosbacher chwali w swoim wpisie polską demokrację.
"Nie zgadzam się.
Polska ma wolne i uczciwe wybory, niezależne media, wolność do protestowania
bez narażania się na prześladowanie i dobrze prosperującą klasę średnią. Jaka część tego nie stanowi demokracji?" - napisała na Twitterze.
Odpowiedział jej
Tomasz Lis
.
"Pani ambasador postanowiła udowodnić, że niewiele rozumie z tego co dzieje się w kraju, w którym kilka lat mieszkała".
Georgette Mosbacher była ambasadorem USA przez dwa lata. 12 stycznia
Andrzej Duda
uhonorował ją Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. W ostatniej rozmowie z Piotrem Kraśką Mosbacher przyznała, że
największym wyzwaniem jej misji był ruch bezwizowy.
- Potem oczywiście dowództwo piątego korpusu sił lądowych, potem podpisanie umowy 5G, potem również kwestia umowy o energetyce jądrowej dla wykorzystania cywilnego. Wiele, bardzo wiele rzeczy, jako że mieliśmy w Polsce rząd, który chciał ze mną współpracować. Ja jestem osobą wywodzącą się z sektora prywatnego, jestem w pełni zorientowana na rezultaty. We wszystkim, co robię, chcę widzieć wyniki - i to był mój sposób działania - mówiła.