Serwis Upwhorty opisuje historię 32-letniej pisarki z Australii, która znalazła sposób na tanie podróżowanie.
Madolline Gourley
zwiedza świat, zatrudniając się jako
opiekunka do kotów
. W zamian otrzymuje darmowe zakwaterowanie. Gourley szacuje, że od 2017 roku oszczędziła w ten sposób na podróżach
28 tysięcy dolarów
.
Australijka oferty znajduje na specjalnych stronach internetowych takich jak TrustedHousesitters, MindMyHouse czy HouseCarers. Głównie wybiera te związane z opieką nad kotami, czasem jej praca polega jedynie na
przypilnowaniu domu
, gdy jego właściciele wyjeżdżają na wakacje. Swoje podróże Gourley opisuje na blogu One Cat at a Time.
W rozmowie z NBC Australijka przyznaje, że ludzie chętnie ją zatrudniają, bo ma
ogromne doświadczenie z kotami
.
- Od najmłodszych lat miałam koty, moja mama też jest ich wielką fanką. Całe życie zajmuję się kotami. Gdy zorientowałam się, że mogę opiekować się nimi w zamian za zakwaterowanie, od razu wiedziałam, że to coś dla mnie.
Jej do tej pory największą przygodą była
75-dniowa podróż po Stanach Zjednoczonych
.
"Opiekowałam się 15 kotami i dziewięcioma różnymi domami w siedmiu miastach w całym kraju. Zaczęłam w Seattle, potem udałam się do Nowego Jorku, zwiedziłam też Salt Lake City, Denver, Chicago i Portland" - napisała na swoim blogu.
Australijka przyznaje, że najlepszą rzeczą w takiej formie podróżowania jest to, że cała
"praca" zajmuje jej 30 minut dziennie
, przez resztę czasu może po prostu zwiedzać.
- Podróżowanie związane z opieką nad domem czy zwierzętami może wiązać się z kilkoma dodatkowymi obowiązkami, ale pozwala mi
oszczędzić tysiące dolarów na noclegach
. 15 minut rano i wieczorem na opiekę nad zwierzętami lub utrzymanie domu to bardzo mało, biorąc pod uwagę fakt, że resztę czasu mogę poświęcić na zwiedzenie - mówi.
Podkreśla jednak, że jej wakacje nie są zupełnie darmowe, sama płaci za transport, bilety wstępu i jedzenie. Jej amerykańskie 75-dniowe wakacje kosztowały ją ponad 7 tysięcy dolarów.