Poseł Konfederacji
Grzegorz Braun
został dziś ponownie
wykluczony z obrad Sejmu za brak maseczki
. Po kilkuminutowej dyskusji z marszałek
Elżbietą Witek
musiał opuścić salę.
Podczas rozpoczętego dziś dwudniowego posiedzenia Sejmu posłowie mają zająć się m.in. wyborem nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Braun wszedł na mówinicę około 10:20 i znów
nie miał maseczki.
Uwagę od razu zwróciła mu marszałek Witek, powołując się na własne zarządzenie. Próbowała tłumaczyć posłowi, że na sali są "panie w stanie błogosławionym", które proszą, aby przestrzegać rozporządzenia.
Witek prosiła Brauna, aby opuścił mównicę. Poseł jednak nie chciał się ruszyć, więc marszałek sięgnęła po regulamin Sejmu.
- Zwracam panu uwagę, że zakłóca pan obrady Sejmu - powiedziała Witek.
-
Zwracam pani uwagę, że łamie pani prawo
- odpowiedział Braun, dodając, że marszałek nie pozwala mu realizować obowiązków posła.
Po kolejmym upomnieniu
Witek wykluczyła Brauna z obrad
.
- Ponieważ pan nadal uniemożliwia prowadzenie obrad, na podstawie art. 175 ust. 5 podejmuję decyzję o wykluczeniu pana z posiedzenia Sejmu. Zgodnie z Regulaminem, proszę opuścić salę posiedzeń - powiedziała.
Przypomnijmy, że to
kolejny raz, kiedy Braun musiał opuścić obrady
.
"Po prostu
upominam się o przestrzeganie prawa
, przynajmniej w Wysokiej Izbie, która je stanowi. Zaś marsz. Witek, uniemożliwiając mi wykonywanie mandatu posła, popełnia kolejne delikty - działa bez podstawy regulaminowej i konstytucyjnej" - napisał dziś Braun na Twitterze.