Pięciu szkockich farmerów uratowało najbardziej samotną owcę w Wielkiej Brytanii. Fiona przez
co najmniej dwa lata
była uwięziona na żwirowej plaży u podnóża klifu na północy Szkocji.
Cammy Wilson, postrzygacz owiec z hrabstwa Ayrshire i prezenter nadawanego w BBC programu Landward, wraz z czterema kolegami zorganizowali akcję ratunkową. Dwóch z nich obsługiwało wciągarkę, gdy reszta zjechała 250 metrów w dół klifu do owcy, którą znaleźli w jaskini.
- Przyjechaliśmy tu z ciężkim sprzętem i wciągnęliśmy tę owcę na niezwykle strome zbocze. Jest w niesamowitym stanie. Ma około 4,5 punktu za kondycję, jest otyła - było trochę pracy, aby wciągnąć ją na to zbocze - relacjonował Wilson.
Ratownicy wyjaśnili, że owca trafiła na farmę, na której dochodzi do siebie. Zwierzę pilnie potrzebuje strzyżenia.
-
Najbardziej samotna owca w Wielkiej Brytanii
nie jest już samotna - podkreślił prezenter.
Fionę pierwszy raz zauważyła mieszkanka Brory Jill Turner podczas spływu kajakowego w 2021 roku. Wówczas kobieta myślała, że owca wróci do swojego domu. Niestety dwa lata później zwierzę dalej tkwiło w tym samym miejscu.
- Zameczała na nasz widok i podążyła za naszą grupą wzdłuż brzegu, skacząc ze skały na skałę, mecząc do nas przez całą drogę. Biedna owca była sama przez co najmniej dwa lata - dla zwierzęcia stadnego musi to być tortura, a ona
wydawała się zdesperowana
, aby nawiązać z nami kontakt przy dwóch okazjach, kiedy ją minęliśmy - mówiła.
Turner skontaktowała się z Szkockim Towarzystwem Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt (SSPCA) oraz z górską ekipą ratunkową z Cairngorm. Obie próby okazały się bezskuteczne. Po nagłośnieniu sprawy przez media powstała petycja wzywająca do przeprowadzenia akcji ratunkowej, którą podpisało ponad 52 tysiące osób.