Państwowy urząd statystyczny Biełsat w oficjalnym komunikacie podał statystyki rosnącej biedy u naszych wschodnich sąsiadów.
Na Białorusi już blisko
6 proc. dorosłych obywateli żyje poza oficjalną granicą biedy
. Minimum egzystencjalne zostało ostatnio przez białoruski rząd podniesione do równowartości
380 zł
. Miesięcznie za kwotę niższą musi przeżyć aktualnie przeżyć około
540 tysięcy Białorusinów
(5,7 proc. ludności).
Mińsk nie ma już pieniędzy na spłatę zaciągniętych długów zagranicznych. Wskutek czego Euro-Azjatycki Fundusz Rozwoju (EAFR) wstrzymał wypłatę dwóch transzy po 400 mln dol. pomocy finansowej.
Jak stwierdził ekonomista
Lew Margolin
dla portalu
Chartia97:
Ani Rosja, ani MFW już nie wierzą w słowa białoruskich władz. Wszystkie kredyty, w tym z EAFR są uwarunkowane wypełnieniem przez stronę białoruską konkretnych zobowiązań. Jeżeli dotąd pieniądze nie nadeszły, to znaczy, że władze nie wywiązały się z podpisanym umów kredytowych. Łukaszenko znany jest już z tego, że dużo obiecuje, a potem nagle wycofuje się z wykonania ustaleń.
Póki co nic nie świadczy o tym, aby rządzący krajem Aleksandr Łukaszenko wziął te statystyki do siebie.
Białoruski prezydent ma już co najmniej siedem rezydencji
wyposażonych w najdroższe meble, kryształowe, pozłacane żyrandole i inne luksusy, a planuje wybudowanie kolejnych.