fot. EastNews
Liderzy partii lewicowych:
Włodzimierz Czarzasty, Robert Biedroń i Adrian Zandberg
zgodnie zadeklarowali dziś, że chcą utworzyć
wspólny blok lewicowy
przed wyborami parlamentarnymi. To reakcja na oświadczenie
Grzegorza Schetyny
, który ogłosił, że PO pójdzie do wyborów jedynie z Nowoczesną i Inicjatywą Polską.
-
Miałeś Grzegorzu wielką szansę, żeby być przywódcą polskiej demokracji, dzisiaj abdykowałeś.
Stworzyłeś wielki projekt i nie potrafiłeś go obronić. Czekaliśmy do końca. Ze zdziwieniem zobaczyliśmy, jak ten projekt został rozwalony - powiedział Czarzasty dziennikarzom.
- Stworzymy blok lewicowy; wieczorem spotkanie z Zandbergiem i Biedroniem; SLD ma kandydatów, ale oczywiście w ramach współpracy, będziemy współtworzyć wspólne listy; będziemy zapraszać wszystkie podmioty lewicowe - dodał.
Konferencję prasową zorganizował też
Robert Biedroń
.
- To ważny moment dla lewicy. Historyczny. Zaczynamy nowy rozdział naszej współpracy. Lewica zawsze odnosiła zwycięstwo, kiedy szła do wyborów zjednoczona - mówił.
- Dzisiaj musimy zastanowić się, jaką najlepszą formułę wybrać dla lewicy. Bez zamiatania programu i wartości pod dywan. Nie wyobrażam sobie projektu szerokiej koalicji, w której Wiosna miałaby schować swoje wartości.
Adrian Zandberg
decyzję Schetyny komentował w TOK FM:
- Okazało się, że PO nie posiada zdolności koalicyjnej i idzie do wyborów sama a lewicowe organizacje dogadują się ze sobą.