Kilkanaście dni temu
Władimir Putin
poinformował, że państwa uznane za
"nieprzyjazne jego krajowi"
, będą musiały
płacić za gaz ziemny w rublach
:
- Postanowiłem, aby jak najszybciej zrealizować kompleks działań w sprawie przejścia w zapłacie - zacznijmy od tego - za nasz gaz ziemny, dostarczany do tak zwanych nieprzyjaznych państw, na rosyjskie ruble. Rosja będzie oczywiście nadal dostarczać gaz ziemny zgodnie z ilościami i cenami (...) ustalonymi we wcześniej zawartych kontraktach. Zmiany będą dotyczyć jedynie waluty płatności, która zostanie zmieniona na rosyjskie ruble - mówił.
W miniony czwartek polityk podpisał dekret nakazujący od 1 kwietnia zagranicznym kontrahentom z "nieprzyjaznych państw" zapłatę za rosyjski gaz w rublach.
Na te doniesienia natychmiast zareagowały państwa, które kupują gaz od Rosji, w tym Polska. Wszystkie zgodnie twierdzą, że będą
płaciły za rosyjski gaz w takiej walucie, jaka jest przewidziana w zawartym kontrakcie
. Mówił o tym m.in. niemiecki kanclerz
Olaf Scholz
:
- Wszędzie są stałe kontrakty, a waluta, w której mają być opłacane dostawy, jest częścią tych kontraktów. W większości przypadków jest to euro lub dolary - powiedział Scholz po przybyciu na szczyt UE w Brukseli w czwartek.
Rosjanie straszą, że przykręcą kurek z gazem i nie będą zaopatrywały swoich niesubordynowanych kontrahentów. Oprócz tego jak donosi Reuters,
Gazprom
zareagował na słowa kanclerza Niemiec i zadeklarował, że
wycofuje się z działalności w tym kraju
:
"Firma poinformowała, że wypowiedziała swój udział w spółce Gazprom Germania GMBH i wszystkie jej aktywa, w tym Gazprom Marketing & Trading Ltd., a także wypowiedziała umowę z Gazpromem. Nie podała dalszych szczegółów ani wyjaśnień" - podała agencja Reutera.
Jedynym udziałowcem Gazprom Germania jest Gazprom Export, spółka zależna należąca w całości do Gazpromu. Jako główne obszary działalności spółka wymienia magazynowanie, handel i dostawy gazu jako paliwa w transporcie drogowym i morskim.
Dziennik gospodarczy Handelsblatt podaje z kolei, że Niemcy rozważają wywłaszczenie jednostek Gazpromu i Rosnieftu w kraju w związku z obawami o bezpieczeństwo dostaw energii.