Telewizja Polska
opublikowała oświadczenie, w którym
odcina się od zachowania swojego dziennikarza, Mikołaja "Jaoka" Janusza
, który w sobotę wieczorem założył sztuczną brodę i
prowokował protestujących przed siedzibą telewizji
.
"Pan Mikołaj Janusz, performer i dokumentalista, znany z prześmiewczych materiałów zamieszczanych w sieci,
uczestniczył w proteście przed TVP, aby zarejestrować materiał do swojego, internetowego programu
. Nie był tam wysłany przez Telewizyjną Agencję Informacyjną i
nie reprezentował TVP
”"- czytamy w oświadczeniu.
W oświadczeniu znalazał się również informacja, że "w wyniku przepychanki, do jakiej doszło,
Pan Janusz został poturbowany i zraniony
, co zgłosił do właściwych organów".
Znany m.in. z Pyta.pl Jaok w sobotę wyszedł z siedziby TVP "w przebraniu lewaka", gdzie prowokował protestujących. Nagranie z zajścia opublikowały Wolne Media.
Swoją wersję wydarzeń Jaok przedstawił na YouTubie. Mówi tam, że
przebrał się, bo miał problem z dotarciem do pracy
. W niedzielę zajście relacjonował na antenie TVP Info, opowiadając, że
był szarpany, uderzony w rękę i kopnięty w piszczel
. Jak twierdzi, manifestujący zachowywali się agresywnie, więc
chciał skupić ich uwagę na sobie
, żeby jego koleżanki mogły wyjść swobodnie z pracy.