Były prezydent Rosji
Dmitrij Miedwiediew
w jednym z wywiadów zdradził swój
plan obalenia Netflixa
. Zachęcił Rosjan, aby wszystkie produkcje platformy wrzucali do sieci, a tym samym wyrządzili Netflixowi ogromne szkody.
Przypomnijmy, że Netflix zawiesił swoją działalność w Rosj tuż po rozpoczęciu ataku na Ukrainę, a w maju 2022 roku ogłoszono, że zupełnie wycofuje się z kraju. Podobnie zrobiło wiele innych platform streamingowych, kolejne studia filmowe nie przedłużają z kolei licencji na swoje produkcje rosyjskim platformom. W ten sposób z tamtejszego internetu zniknęła większość popularnych tytułów, a nowe zupełnie się tam nie pojawiają.
Rosjanom zostaje więc
piracenie
treści, na co
przyzwolenie dają tamtejsze władze
, wprowadzając kolejne przepisy legalizujące łamanie praw autorskich.
Teraz wysoko postawieni politycy Rosji, z Miedwiediewem na czele, marzą o doprowadzeniu Netflixa do bankructwa. Były prezydent mówił o tym w rozmowie z serwisem VKontakte, której fragmenty udostępnił na swoim Telegramie.
- Wiecie co?
Jeśli od nas odeszli, to ściągnijmy to wszystko i udostępniajmy.
Korzystajmy za darmo z ich treści. Wrzucajcie do sieci, co tylko się da, musimy im wyrządzić maksymalne szkody, aby zbankrutowali - stwierdził.
Miedwiediewa poparł rzecznik Kremla
Dmitrij Pieskow
, który stwierdził, że Rosja powinna wyraźnie opowiadać się za dystrybucją pirackich kopii filmów i muzyki.