Jeszcze przed końcem roku amerykański sąd podjął decyzję, że na początku 2024 roku
upubliczni nazwiska wszystkich zaangażowanych w sprawę Jeffreya Epsteina
. W środę ujawniona została pierwsza część akt. Dokumenty zawierają zeznania świadków mówiące o relacjach miliardera z przedstawicielami elit. W aktach przewinęło się m.in. nazwisko
Donalda Trumpa, Davida Copperfielda, Michaela Jacksona
, nieżyjącego astrofizyka Stephena Hawkinga, czy brytyjskiego księcia Andrzeja:
Teraz ujawniono drugą część dokumentów dotyczących postępowania w sprawie Epsteina. Są one częścią pozwu przeciwko
Ghislaine Maxwell
, byłej partnerce Epsteina.
W aktach znalazły się zeznania Josepha Recarey, detektywa policji w Palm Beach na Florydzie. W 2016 roku przed sądem ujawnił, że rozmawiał z około
30 kobietami,
które deklarowały, że zostały zatrudnione przez Epsteina jako
masażystki
w jego posiadłości na wyspie. Maxwell miała być zaangażowana w rekrutację dziewczyn. Policjant ujawnił, że tylko dwie z dziewcząt miały jakiekolwiek doświadczenie w masażu, a
większość z nich miała mniej niż 18 lat.
Detektyw zapytany o to, w jaki sposób Epstein był w stanie "ściągnąć do pracy" tak wiele nieletnich dziewcząt, odpowiedział, że te wyznały mu, że "każda z kobiet, która udała się do posiadłości, została poproszona o
przyprowadzenie swoich przyjaciółek
". Niektórym z nich płacono też dodatkowo za rekrutację.
Dokumenty dotyczą także byłego prezydenta
Billa Clintona
, który miał
przyznać się do znajomości z Epsteinem
i odbywania lotów prywatnym odrzutowcem finansisty podczas podróży związanych z działalnością humanitarną, ale zaprzeczył łamaniu prawa lub wiedzy o jego przestępstwach.
W dokumentach znalazły się także zeznania Virginii Giuffre, która miała stwierdzić, że były prezydent USA
naciskał na redakcję magazynu Vanity Fair
, by nie pisała artykułów na temat jego dobrego przyjaciela Epsteina.
BBC zwróciło się do Fundacji Clintonów z prośbą o komentarz do sprawy. Ta przekazała, że rzekomy incydent
"kategorycznie nie miał miejsca".