Komisja Europejska
wykluczyła
21 węgierskich uczelni
wyższych z nowych dotacji w programie
Erasmus plus
. Jest to związane z tym, że podlegają one pod
państwowe fundacje.
Na Węgrzech od dwóch lat część uczelni jest nadzorowanych i utrzymywanych przez specjalnie powołane fundacje powiernicze interesu publicznego. W związku z tym straciły one wiele swoich uprawnień na rzecz władz fundacji.
Taki model kierowania uczelniami nie podoba się Komisji Europejskiej. Według niej
nie zapewniał on przejrzystego wydatkowania
unijnych funduszy, a dodatkowo problemem jest to, że we władzach funduszy zarządzających uczelniami mogą
zasiadać politycy.
W związku z tym Komisja Europejska ogłosiła od połowy grudnia zakaz zawierania nowych umów w ramach programu Erasmus plus. Teraz ta informacja została upubliczniona.
Wśród uczelni objętych znalazło się kilka renomowanych uczelni takich jak medyczny Uniwersytet Semmelweisa, Uniwersytet Corvinusa czy Uniwersytet Nauk Weterynaryjnych.
O niewykluczanie węgierskich uczelni z systemu Erasmus plus apelowała węgierska eurodeputowana opozycyjnego ugrupowania Katalin Cseh. Zaproponowała, żeby w inny sposób ukarać Węgry, bo w ramach obecnej kary
poszkodowani zostają studenci.
Warto dodać, że w ostatnim czasie napięcia na linii Bruksela - Węgry są coraz bardziej zauważalne. We wrześniu ubiegłego roku Parlament Europejski oświadczył, że Węgry
nie mogą już być uważane za demokrację
i staną się "hybrydowym reżimem autokracji wyborczej".