Bill Scott
, szef policji w San Francisco,
osobiście przeprosił włamywacza, który został postrzelony w nadgarstek
, kiedy ten rozładowywał towar skradziony z pięciu aut.
- Postrzelenie pana Pittmana po prostu nie powinno się wydarzyć. Bardzo mi przykro, że pan Pittman został postrzelony podczas tego incydentu.
Chciałbym skorzystać z okazji, aby publicznie przeprosić pana Pittmana
, jego rodzinę i przyjaciół - mówił Scott.
23-latka zapewniono, że skruchę wyraził także
Zachary McAuliffe
, czyli oficer, który strzelił w kierunku mężczyzny.
- Postrzeliłeś mnie. Krwawię, umrę. Zadzwoń po karetkę - krzyczy włamywacz na opublikowanym nagraniu.
Wszystko wydarzyło się 7 maja, kiedy na komisariacie zgłoszono włamania do 5 samochodów. Sprawcy poruszali się srebrnym Mitsubishi, a każdy zgłaszający kradzież podawał ten sam numer rejestracyjny pojazdu. Okazało się, że auto widnieje w rejestrze jako skradzione.
Samochód namierzono w Jack London Alley w pobliżu Varney Place, gdzie dwie osoby wyładowywały towar z bagażnika. W materiale widać interwencję policjantów ubranych "po cywilnemu". Po chwili pada strzał, który zranił włamywacza.
-
Ten dzieciak ma 23 lata i nigdy nie będzie mógł pracować
, ponieważ twój oficer przypadkowo wystrzelił podczas dochodzenia w sprawie włamania do samochodu - skomentowała matka zranionego mężczyzny.