. Postępowanie przeciwko niemu zostało zakończone, a wniosek o ukaranie trafił do sądu.
Przypomnijmy, że sprawę ujawniła sama Lubnauer we wrześniu 2019 roku. Jak relacjonowała, mail ze skierowanymi do niej pogróżkami przyszedł na adres mailowy [email protected], gdy była gościem programu
Kawa na Ławę.
"Lubnauer ty k....o szmato dziwko suko trzeba cie zabić jak tego złodzieja adamowicza"
- pisał Włodzimierz D., który następnego samego dnia został zatrzymany przez policję.
Włodzimierz D. tłumaczył później w rozmowie z
Faktem
, że napisał do Lubnauer "w chwili słabości".
- Nie znałem pani Lubnauer.
Napisałem, bo miałem chwilę słabości.
Inaczej tego nie potrafię wyjaśnić - mówił.
Według informacji RMF FM,
biegli psychiatrzy
powołani przez prokuraturę stwierdzili, że
w momencie wysłania wiadomości Włodzimierz D. był poczytalny
. Wcześniej, od 2017 roku leczył się psychiatrycznie.
Włodzimierz D. usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz znieważenia jej. Grozi mu
grzywna, ograniczenie wolności lub kara więzienia do 2 lat
. Po zatrzymaniu został zwolniony ze Straży Marszałkowskiej.
Hej, przypominamy tylko:
1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.
2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.
3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.