Hiszpański sąd
uznał, że
oglądanie meczu piłki nożnej podczas pracy nie może być podstawą do zwolnienia pracownika
. Wyrok zapadł w sprawie trzech mężczyzn, którzy zostali zwolnieni dyscyplinarnie, bo przedłużyli sobie przerwę, aby
obejrzeć ćwierćfinał Mistrzostw Europy
.
W lipcu 2021 roku trzech pracowników firmy transportowo-logistycznej skorzystało z 15-minutowej przerwy na posiłek akurat w czasie meczu Hiszpania-Szwajcaria. Ponieważ czekali na dowóz kanapek z pobliskiej restauracji, postanowili przedłużyć sobie przerwę, aby przy okazji dokończyć oglądanie meczu na telefonie. 15 minut po planowanym zakończeniu przerwy w zakładowej stołówce przyłapała ich kierowniczka.
Mężczyźni od razu wrócili na stanowiska pracy, jednak firma wszczęła wobec nich
postępowanie dyscyplinarne, które zakończyło się zwolnieniem
.
Sprawa trafiła do sądu pracy. Jak podaje PAP, szefostwo argumentowało m.in., że jeden z klientów skarżył się na opóźnienie w obsłudze - w sądzie jednak nie udowodniono, że faktycznie pojawiła się taka skarga. Podkreślano również, że pracownicy "nie wykonywali otrzymywanych poleceń, nadużyli zaufania i byli nielojalni wobec pracodawcy, a także obniżali wydajność pracy".
Sąd Pracy w Walencji uznał jednak, że najbardziej surowa kara dyscyplinarna, jaką jest zwolnienie, została w tym przypadku zastosowana nieprawidłowo. Niedawno wyrok ten podtrzymał również Sąd Najwyższy w Walencji.
"Zarzucane im czyny nie są wystarczająco poważne, aby usprawiedliwić zwolnienie"
- podkreślono.
Firma, zgodnie z wyrokiem sądu, musi wypłacić pracowikom
rekompensaty
w wysokości od 1500 do 2700 euro oraz opłacić koszty procesu sądowego.
Hiszpańskie media zauważają, że wyrok zapadł akurat podczas mundialu. Według dziennikarzy może to sprawić, że teraz niejeden pracownik będzie
"miał ochotę odłożyć na bok obowiązki zawodowe i pooglądać mecze"
. Tymczasem Hiszpania w Katarze wyszła z grupy z drugiego miejsca. W 1/8 finału, podczas spotkania zaplanowanego na wtorek, zmierzy się z reprezentacją Maroko.