fot. East News
W poniedziałek portal WP informował, że
przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk
miał zlecić jednej z polskich firm badawczych
przeprowadzenie sondażu,
by sprawdzić swoje
szanse w wyborach prezydenckich.
Wynik sondażu miał pokazać, że dla szefa Rady Europejskiej start w wyborach byłby
ogromnym ryzykiem.
- Badania prezydenckie pokazują, że Donald ma zbyt duży elektorat negatywny, a to jeden z najistotniejszych czynników w tych wyborach.
Donald Tusk,
namawiany od wielu dni publicznie przez sympatyków, w tym Tomasza Lisa i Romana Giertycha,
wydał przed chwilą oświadczenie
, w którym informuje, że
nie wystartuje
w wyborach prezydenckich w 2020 r.:
-
Po głębokim namyśle podjąłem decyzję, że nie będę kandydował w zbliżających się wyborach prezydenckich. O
głaszam tę decyzję dzisiaj, bo czas nagli, a nie chciałbym w żaden sposób utrudniać opozycji procesu wyłaniania kandydatów. Uważam, że możemy te wybory wygrać, ale do tego potrzebna jest kandydatura, która nie jest obciążona bagażem trudnych, niepopularnych decyzji,
a ja takim bagażem jestem obciążony od czasów, kiedy byłem premierem.
- Chcę też podkreślić, że
będę bardzo mocno wspierał opozycję w tych wyborach
i że wykorzystam każdą możliwość, by nadal wzmacniać pozycję Polski w Europie i na świecie - dodaje.