W nocy z sobotę na niedzielę w
Moskwie
doszło do kolejnych
eksplozji
, w wyniku których uszkodzone zostały co najmniej dwa budynki w dzielnicy biurowej, jeden z nich miały zajmować rządowe ministerstwa. O wydarzeniach poinformowały zarówno ukraińskie media, jak i rosyjska agencja TASS. Mer Moskwy
Siergiej Siobianin
w wydanym komunikacie stwierdził, że był to kolejny "atak ukraińskich dronów".
Ukraińska agencja Ukrinform podała, że do ataku dronów doszło zarówno w stolicy, jak i jej okolicach. Wybuchy słyszano w miejscowościach Odincowo i Krasnogorka. O eksplozjach informuje również agencja Unian, która podaje, że w wyniku ataku dronów uszkodzone zostały dwa budynki w biurowej dzielnicy Moskwy.
Rosyjska agencja TASS podaje natomiast, że eksplozja nastąpiła w
50-piętrowym budynku IQ Quarter
w Moskwie, a zniszczenia objęły 5. i 6. piętro. Budynek został ewakuowany. Według doniesień mediów w budynku IQ Quarter część swoich biur mają rosyjskie ministerstwa m.in. rozwoju gospodarczego, przemysłu i handlu oraz komunikacji.
Według informacji analityka Igora Szuszko
tajne biura ministerstw
strzeżone przez funkcjonariuszy służb państwowych miały znajdować się na 10 piętrze.
W sieci pojawiają się zdjęcia i filmy dowodzące, że z budynku podczas eksplozji miały
wylecieć rządowe dokumenty
:
Mer Moskwy Siergiej Sobianin przekazał agencji TASS, że w mieście doszło do
"ataku ukraińskich dronów"
, ale że nie ofiar śmiertelnych. Media piszą, że jedna osoba została ranna.
- Tej nocy ukraińskie drony dokonały ataku. Fasady dwóch moskiewskich wieżowców, w których mieszczą się biura, zostały lekko uszkodzone - powiedział.
Zablokowano natomiast ruch w rejonie zaatakowanego biurowca oraz
zamknięto moskiewską strefę powietrzną
. Tymczasowo odwołano wszystkie loty na i z lotniska Wnukowo.
Ministerstwo Obrony Rosji przekazało natomiast, że ataku dokonały trzy drony, jeden z nich miał zostać zestrzelony na przedmieściach stolicy, a dwa kolejne na terenie kompleksu biurowego Moskwa-City.