Kilka dni temu aktywiści z grupy
Ogólnopolski Bojkot Leroy Merlin
ujawnili, że sieć marketów branży budowlanej w Polsce wciąż
sprzedaje produkty pochodzące z Rosji i Białorusi
, choć wcześniej deklarowała wstrzymanie współpracy z dostawcami z tych krajów.
"Stany magazynowe nie wskazują na "końcówki" - produkty te nadal są dostępne w dużych ilościach. Oznacza to albo fatalne wyniki sprzedaży, albo nowe dostawy z Rosji i Białorusi" - wskazują aktywiści.
Przedstawiciele sieci w Polsce zaprzeczyli doniesieniom aktywistów, twierdzą, że
sprzedają jedynie to, co zostało na pólkach
sklepowych przed marcem 2022 roku:
- Zgodnie z decyzją z marca, po zerwaniu współpracy z dostawcami z Rosji i Białorusi sprzedajemy jedynie produkty, które zostały z dostaw i zamówień sprzed marca 2022. Pragnę podkreślić, że częścią wspomnianej decyzji z marca jest też to, że cały dochód ze sprzedaży tych produktów przekazywany jest na rzecz obywateli ukraińskich poszkodowanych przez inwazję Rosji na ich kraj - przekazała portalowi Wirtualnemedia.pl Magdalena Kołodziejska, rzeczniczka prasowa Leroy Merlin Polska.
Teraz aktywiści informują, że
firma wprowadza zmiany w opisach tych produktów
, które pochodzą z Rosji lub Białorusi. Tam, gdzie do tej pory wpisany
był kraj pochodzenia "Rosja" teraz widnieje "Polska".
Kod produktu, stany magazynowe, nazwa producenta i wszystkie inne szczegóły pozostały bez zmian.
"Sama firma Ultralam nie przyznaje się do tego, żeby nagle stała się polską firmą i na swojej stronie nadal podaje, że jest firmą rosyjską, produkującą w Rosji" - podaje Ogólnopolski Bojkot Leroy Merlin.