Rekonstrukcja rządu,
która miała miejsce na początku tego roku, przyniosła wiele zmian w ministerstwach i całej administracji rządowej. Zwolniono wówczas kilkunastu wiceministrów i wstrzymano wypłatę nagród dla ministrów.
W gabinecie premier
Beaty Szydło
w czasach jej urzędowania w roli doradców i asystentów politycznych premiera i sekretarzy stanu zatrudnionych było
od 13 do 19 osób
. Rocznie na ich pensje szło
około 1,4 mln zł.
U
Mateusza Morawieckiego
jeszcze w czerwcu zatrudnionych było aż
23 doradców
. W wrześniu pojawiła się zaktualizowana lista współpracowników premiera.
Zredukowano jej skład do 17,
czyli tylu ilu miała Beata Szydło. Jednak, jak się okazuje, wydatki przeznaczone na ten cel będą wyższe niż za rządów Szydło i
wydamy na nie prawie o milion złotych więcej
:
W 2018 r. w budżecie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zostały zaplanowane środki finansowe w wysokości
2,3 mln zł
na zatrudnienie osób na stanowiskach doradców i asystentów politycznych
– ujawnił sekretarz stanu w
Kancelarii Premiera Grzegorz Schreiber.