Rafał Ziemkiewicz
miał w ten weekend polecieć na Wyspy Brytyjskie celem spotkań autorskich z tamtejszymi czytelnikami, na które zaprosiła go organizacja Polska Niepodległa. Publicysta musiał jednak odwołać wycieczkę, gdyż, jak twierdzi, "brytyjska policja zastraszyła" właścicieli lokali, w których miał występować, zaś wszystko to jest dowodem na "
nienawiść lewicy do Polaków
".
Przyjazd Ziemkiewicza zaniepokoił parlamentarzystkę
Rupę Huq
, która w apelowała na łamach
Guardiana
do brytyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych o wydanie dla niego zakazu wjazdu.
Obecność Ziemkiewicza nie przyczyni się do polepszenia relacji międzyrasowych w Wielkiej Brytanii. Tak, jak nawoływałam w Izbie Gmin do wydania zakazu wjazdu Donaldowi Trumpowi, tak sądzę, że Rafał Ziemkiewicz nie jest mile widziany na naszej ziemi
- argumentowała Huq w dzienniku.
To człowiek mający duży dorobek w zakresie antagonizowania, poprzez zaciekłe komentarze, mniejszości społeczne.