Budowa zamku w Stobnicy
, który powstaje na granicy Puszczy Noteckiej należącej do
Obszaru Natura 2000,
ma długą i pokrętną historię. Prace nad kontrowersyjną budowlą zmierzają do końca, a osoby odpowiedzialne
w czerwcu stanęły przed sądem.
Pod koniec 2020 roku prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko osobom, "których działania mają związek z realizacją nielegalnej inwestycji". Objęto nim sześć osób. Wśród nich znalazł się
Paweł N. i Dymitr N,
którzy reprezentowali spółkę odpowiedzialną za inwestycję. Pawła N. oskarżono o użycie poświadczającego nieprawdę dokumentu, złożenie fałszywego oświadczenia o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością oraz o prowadzenie działalności zagrażającej środowisku. Z kolei Dymitr N. usłyszał zarzuty dotyczące realizowania wbrew zakazowi inwestycji budowlanej na Obszarze Specjalnej Ochrony Ptaków w ramach sieci Natura 2000.
Oskarżeniem objęto także
Waldemara S.,
który był architektem i głównym projektantem. Prokurator w akcie oskarżenia stwierdził, że działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poświadczył nieprawdę w dokumencie poprzez podanie nierzetelnych danych dotyczących wielkości powierzchni planowanej do przekształcenia.
Sąd Rejonowy w Obornikach
, który zajmował się sprawą w czerwcu, zadecydował jednak o
umorzeniu postępowania karnego wobec Pawła N., Dymitra N. oraz Waldemara S.
Uzasadniając swoją decyzję, sędzia zajmująca się sprawą odniosła się do wydanego w styczniu tego roku wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który orzekł, iż
warunki prawne do unieważnienia zgody na budowę tzw. zamku w Stobnicy nie zostały spełnione
, a zgodnie z nowelizacją prawa budowlanego z 2020 r. przedawniła się możliwość stwierdzenia nieważności pozwolenia.
"Jak wynika z uzasadnienia wyroku WSA w Warszawie, istniał problem interpretacyjny dotyczący sposobu obliczania powierzchni terenu planowanej inwestycji, który to sposób nie był jednoznaczny. Trudno w takich okolicznościach uznać, ażeby oskarżeni Paweł N., czy projektant Waldemar S. działali umyślnie w zamiarze popełnienia czynu zabronionego, skoro ustawodawca nie wprowadził precyzyjnych przepisów, które umożliwiałyby jednoznaczny sposób obliczania powierzchni koniecznej do oceny, czy dane przedsięwzięcie wymaga wydania decyzji środowiskowej" - mówiła sędzia.
Sędzia wskazała, że "na obszarach Natura 2000 zabrania się podejmowania działań mogących osobno lub w połączeniu z innymi znacząco negatywnie wpływać na cele ochrony obszaru Natura 2000, jednak
ustawa nie zawiera bezwzględnego zakazu zabudowy w obszarze Natura 2000, lecz zabrania lokalizacji inwestycji mogących w znaczący sposób pogorszyć stan siedlisk
przyrodniczych, a także w znaczący sposób wpływać negatywnie na gatunki, dla których ochrony obszar został wzniesiony".
Co istotne wnioski o umorzenie postępowania złożyli także pozostali oskarżeni w tej sprawie: Iwona P., Marek J. i Bernadeta G.. Ich dokumenty zostały jednak złożone w trakcie posiedzenia, w związku z czym sąd wyłączył ich sprawę.
Decyzja sądu nie spodobała się
prokuraturze, która złożyła zażalenie na to postanowienie sądu
. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak, komentując sprawę, stwierdził, że w ocenie prokuratora postanowienie to było pozbawione podstaw:
"
Decyzja sądu jest błędna,
ponieważ inwestycja budowy olbrzymiego obiektu mieszkalnego i gospodarczego na terenie Obszaru Specjalnej Ochrony Ptaków w ramach sieci Natura 2000 w oczywisty sposób podpada pod literę art. 188 kk. Przepis ten umożliwia ukaranie karą do 2 lat pozbawienia wolności osoby, które prowadzą działalność zagrażającą przyrodzie na terenach chronionych" - podał prok. Wawrzyniak.
W zażaleniu, które zostało złożone, podkreślono, że
oskarżeni byli w pełni świadomi, że prowadzą inwestycję
wymagającą uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, niezgodnie z prawdą zaniżyli do 1,7 ha powierzchnię inwestycji w złożonej do urzędów dokumentacji.
Prokuratura uważa także, że niedopuszczalne było oparcie się przez obornicki sąd na zaskarżonym do NSA skargą kasacyjną wyroku z 12 stycznia 2022 r. Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Dziś Sąd Okręgowy w Poznaniu rozpozna zażalenie
prokuratury na postanowienie sądu w Obornikach.