fot. East News / Pixabay
Premier
francuskiego rządu Jean Castex
ogłosił wczoraj wieczorem, że od wtorku
supermarkety we Francji nie będą mogły sprzedawać towarów
, które
nie zostały uznane przez władze za towary pierwszej potrzeby
, niezbędne do funkcjonowania.
W wielkopowierzchniowych sklepach zabroniono sprzedaży m.in. zabawek, telefonów, ubrań, gier i produktów związanych z ogrodnictwem.
W rozmowie z telewizją TF1 premier przekazał, że będzie to
sprawiedliwe rozwiązanie względem drobnych sklepikarzy
, których placówki handlowe musiały zostać zamknięte.
- Zwracam się do sprzedawców i do wszystkich obywateli - lepiej teraz przestrzegać zasad dotyczących zdrowia i bezpieczeństwa, byśmy mogli szybciej zakończyć lockdown - stwierdził.
Premier zapowiedział, że
na razie nie ma planów dotyczących znoszenia obecnych restrykcji,
a działania podejmowane przez władze mają służyć poprawie sytuacji:
- Priorytetem jest ochrona zdrowia naszych obywateli - mówił Castex.
W piątek we Francji ogłoszono drugi lockdown. Obywatele mogą opuszczać domy w celu nabycia żywności, wizyty lekarskiej i pracy oraz w ważnych sprawach rodzinnych.