Jak informuje Bloomberg, w kwietniu
Indie
staną się prawdopodobnie największym dostawcą palif rafinowanych w Europie. Równocześnie kraj importuje rekordowe ilości
rosyjskiej ropy
. Według agencji oznacza to, że rosyjska ropa - mimo unijnych sankcji - wciąż trafia na europejski rynek, ale jako olej napędowy z Indii.
Jak wylicza cytowana przez Bloomberg firma analityczna Kpler, Indie będą wkrótce wysyłać do Europy już
360 tys. baryłek paliw rafinowanych dziennie.
W kwietniu import ropy z Rosji wyniósł natomiast
2 mln baryłek na dobę
, co oznacza, że 44% importowanej przez Indie ropy pochodzi z Rosji. Kraj przetwarza ją na olej napędowy, a następnie sprzedaje w Europie. Tym sposobem rosyjska ropa omija unijne sankcje.
Przypomnijmy, że w grudniu zeszłego roku UE nałożyła
embargo
na rosyjską ropę importowaną drogą morską, a na początku 2023 rozszerzyła je na paliwa rafinowane.
-
Rosyjska ropa trafia z powrotem do Europy pomimo wszystkich sankcji
. Dobrym przykładem takich praktyk są Indie, zwiększające eksport swoich paliw na zachód. Jest to nieuniknione, ponieważ indyjskie władze sprowadzają dużo surowca z Rosji - komentuje dla Bloomberga Viktor Katona, główny analityk ds. ropy naftowej w Kpler.
Jak zauważa Polska Agencja Prasowa, Rosja mimo sankcji wciąż sprzedaje ropę na masową skalę. Głównymi odbiorcami są Chiny i Indie. Jednocześnie państwowa agencja statystyczna Rosstat po raz pierwszy w miesięcznym raporcie nie opublikowała danych o wydobyciu ropy, uznając je za informacje wrażliwe.