Jak informuje BBC, pracownicy
Tesco
w Wielkiej Brytanii właśnie wygrali spór sądowy ze swoim pracodawcą w sprawie o równość płac. Na ich korzyść orzekł
Europejski Trybunał Sprawiedliwości
, który uznał, że Tesco naruszyło prawo nie tylko brytyjskie, ale i unijne.
6000
byłych i obecnych pracowników, a w zdecydowanej większości pracownic sklepów Tesco twierdziło, że
za wykonywanie tej samej pracy w sklepach otrzymują mniejsze pensje niż inni współpracownicy zatrudnieni w centrach dystrybucyjnych
. Wskazywano również na różnice w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn. Sprawa trafiła do sądu pracy w 2018 roku, ten skierował natomiast pytanie w tej sprawie do ETS.
Trybunał w orzeczeniu podkreślił, że zgodnie z unijnymi traktatami "zasada
równości wynagrodzeń
pracowników płci męskiej i żeńskiej za taką samą pracę lub pracę takiej samej wartości należy do fundamentów Unii". Stwierdził, że w takim przypadku pracownicy i pracownice sklepów, jeśli wykonują taką samą pracę, powinni zarabiać tyle samo co pracownicy centrów dystrybucyjnych.
Prawnicy, którzy reprezentowali stronę pracowników w komentarzu dla BBC wskazują, że
decyzja ETS "podnosi na duchu"
. Teraz na orzeczenie Trybunału będzie można powoływać się w krajowych sądach pracy, co może mieć znaczenie nie tylko dla zatrudnionych w Tesco, ale i innych sieciach, których pracownicy borykają się z podobnymi problemami.
Rzecznik Tesco, pytany o komentarz w sprawie, stwierdził, że "miejsca pracy w naszych sklepach i centrach dystrybucji są różne. Te role wymagają różnych umiejętności i wymagań, co prowadzi do różnic w wynagrodzeniach, ale
nie ma to absolutnie nic wspólnego z płcią
".