Rafał Trzaskowski
na antenie BBC mówił wczoraj o "największym kryzysie migracyjnym w Europie po II wojnie światowej". Alarmował, że jak najszybciej potrzebny jest system w ramach Unii Europejskiej i ONZ, który pozwoli na zapewnienie szybkiej i realnej pomocy uchodźcom, którzy uciekają z Ukrainy. Tłumaczył, że Polska "nie może już improwizować", a
Europa potrzebuje "systemu relokacji uchodźców"
.
- Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że solidarność Polaków jest przytłaczająca. Największy ciężar leży po stronie samorządów, organizacji pozarządowych i zwykłych ludzi, społeczeństwa obywatelskiego, ale to w dużej mierze improwizacja. A my nie możemy już dłużej improwizować. Już prawie 2 miliony uchodźców przekroczyło polsko-ukraińską granicę.
Jeśli będzie ich 2, 3, 4, 5 milionów więcej, to będziemy przeciążeni
.
- Jeśli mamy mieć 5 czy 7 milionów uchodźców, to mówimy o największym kryzysie migracyjnym w Europie po drugiej wojnie światowej. Pamiętamy kryzys śródziemnomorski, gdy do Europy przybywało 300-400 tysięcy uchodźców miesięcznie. Teraz 300 tysięcy uchodźców przybyło do Warszawy w ciągu dwóch tygodni - to jest skala tego problemu. Potrzebujemy więc systemu w ramach UE, ONZ, który pomoże nam w sposób bardziej zsynchronizowany.
Trzaskowski podkreślał, że jest to szczególnie istotne
w perspektywie kolejnych miesięcy
. Podkreślał, że niezbędne są reakcje nie tylko ze strony UE, ale również Wielkiej Brytanii i świata.
- Potrzebujemy programu relokacji w Unii Europejskiej i na świecie. Kilka dni temu rozmawiałem z Justinem Trudeau, Kanada jest gotowa do przyjmowania uchodźców.
Dziennikarka BBC pytała również Trzaskowskiego o
program "Homes for Ukraine
", który uruchomił właśnie brytyjski rząd. W ramach akcji osoby prywatne czy organizacje pozarządowe, które chcą przyjąć uchodźców z Ukrainy, mogą zarejestrować się na specjalnej stronie. Wedle zapowiedzi rządu, każde gospodarstwo domowe otrzyma za to 350 funtów miesięcznie. Program wzbudził mieszane reakcje w Wielkiej Brytanii, m.in. ze względu na fakt, że nie do końca wiadomo, kiedy w ogóle wystartuje.
Trzaskowski stwierdził, że jego zdaniem nie jest możliwe, aby taki program realnie pomógł dużej liczbie uchodźców.
- Nie mamy czasu do stracenia. Dzieci są na naszej granicy, zmarznięte i ztraumatyzowane wojną, zdarza się, że dzieci przekraczają granicę samodzielnie. Nie ma na to czasu.
O stworzenie systemu relokacji Trzaskowski apelował również
w piątek na antenie amerykańskiej stacji NBC
.