Rzeczpospolita
opisuje
kryzys kadrowy
, który ma miejsce w
polskiej policji
. Doświadczeni stażem policjanci odchodzą na emerytury, zaś nowych kandydatów brak. Dziennik informuje, że
w tym roku ze służby odeszło już 6,5 tys. osób,
a przyjęto 772 osoby. Z kolei dla porównania w ubiegłym było 4726 odejść, a przyszło 5169 funkcjonariuszy. Powoduje to, że sytuacja nie wygląda najlepiej.
Na obecnych 107 109 etatów w policji niemal
13 tys. jest nieobsadzonych
. Brakuje średnio 12 procent składu. Największe braki kadrowe ma Komenda Stołeczna Policji. Brakuje tam 1,9 tys. osób. Problem braków kadrowych dotyka także inne większe aglomeracje. W województwie śląskim brakuje 1,4 tys. policjantów.
Nie lepiej wygląda sytuacja w tzw.
elitarnych jednostkach
. W Centralnym Biurze Zwalczania Cyberprzestępczości jest 415 wakatów, czyli brakuje ponad połowy składu. Jednej piątej obsady nie ma też policyjne laboratorium kryminalistyczne, a jednej szóstej CBŚP.
Rafał Jankowski, szef NSZZ Policjantów przyznaje w rozmowie z
Rzeczpospolitą
, że sytuacja jest bardzo trudna.
- Policjant jest narażony na agresję, brak szacunku do munduru, służba stała się niewdzięczna i wymagająca. Ż
eby wyjść z tego impasu, potrzebne jest, oprócz finansowego, także wsparcie socjalne, zwłaszcza w dużych miastach
- uważa Rafał Jankowski, szef NSZZ Policjantów.
- Część policjantów
odeszła np. do wojska i innych służb
, bo tam są lepsze rozwiązania socjalne. Trzeba przejść do konkretnych działań i zwłaszcza poza podwyżką uposażeń musi być gwarancja lepszego socjalu - mówi nam Rafał Jankowski, szef NSZZ Policjantów.
Inny oficer w rozmowie z
Rzeczpospolitą
przyznaje, że odejściom na emeryturę służy
obecna waloryzacja:
- Upolitycznienie policji, nakładanie na nią absurdalnych często zadań. Dużej części funkcjonariuszy w tym roku mija pełna wysługa lat, uprawniająca ich do pełnej emerytury. Czas jest dobry, bo rząd zarządził dużą waloryzację policyjnych płac - 14,8 proc., jakiej nigdy nie było (w sferze budżetowej - 7,8 proc.), więc odchodzą z wysokiego pułapu - sugeruje jeden z oficerów.
Eksperci w rozmowie z
Rzeczpospolitą
wskazują także na inne przyczyny braków kadrowych w policji:
-
Służba w policji jest wymagająca, to misja
. A dzisiaj młodzi są wygodni, chcą mieć wolne święta i weekendy, normowany czas, a nie być zrywani w środku nocy do obsługi np. kryminalnego zdarzenia czy wypadku - mówi dr Cezary Tatarczuk, ekspert ds. bezpieczeństwa.
- W Warszawie służba jest najcięższa, koszty życia wysokie, więc żeby do niej zachęcić, trzeba kilkakrotnie podnieść dodatek stołeczny. Potrzeba elastyczności, bo dziś na tym samym stanowisku w małym mieście i w Warszawie zarabia się tyle samo - mówi gen. Adam Rapacki.
Z kolei
rzecznik KGP
Mariusz Ciarka zapytany o sytuację wskazuje, że plusem służby w policji jest to, że
praca jest rozwijająca i ciekawa
. Zachęcać też mają dodatki i nagrody:
- Praca w policji wciąż daje wiele profitów, bo oprócz uposażenia zasadniczego są
dodatki i nagrody
. Nie mówiąc o tym, że to ciekawa i rozwijająca praca. Inny plus: policjanci nadal po 25 latach służby nabywają prawa emerytalne, tego nie ma u pracowników cywilnych - zaznacza.
W ubiegłym roku w sieci krążył screen premii w wysokości
176 złotych
, który otrzymał jeden z szeregowych policjantów: