Young Leosia
za pośrednictwem Instagrama przekazała swoim fanom, że próbuje wydostać się z
Izraela
, który rano zaatakował palestyński Hamas. Influencerka poinformowała, że będzie próbowała złapać jakiś samolot, choć nie wiadomo, czy lotnisko w Tel Awiwie nie zostanie zamknięte.
Raperka dziś na Instastories poinformowała fanów, że przebywa w Tel Awiwie.
-
Ogólnie jest taka sytuacja, że Palestyna zaatakowała dzisiaj Izrael.
Tu jest plaża, gdzie codziennie było mnóstwo surferów. Ludzie chillowali sobie z pieskami, a teraz ledwo tutaj jeżdżą samochody. Od rana wystrzeliły już trzy czy cztery rakiety. Przed chwilą słyszeliśmy kolejny dźwięk alarmowy. Spadła też kolejna rakieta - mówi, pokazując nagranie z okna.
- Jest grubo, będziemy próbowali dziś stąd wrócić, ale zobaczymy, mam nadzieję, że się uda, bo to wojsko palestyńskie się przemieszcza w stronę Tel Awiwu.
Więc mordeczki, życzcie szczęścia.
Po dwóch godzinach nagrała kolejną relację:
- Akcja rozwija się w ten sposób, że jest opcja, że zamkną lotnisko. Nie lecimy tym samolotem, którym mieliśmy wracać wieczorem. Jedziemy na lotnisko i będziemy próbowali wsiąść do
jakiekolwiek samolotu zagranicznego
np. do Turcji. Trzymajcie kciuki za powodzenie akcji.
Young Leosia mówi też, że nie chce odnosić się do polityki, choć dostaje wiele wiadomości, że to Izrael wywołał konflikt.
- Nie chcę się na te tematy polityczne wypowiadać, bo prawdopodobnie jest tak, jak mówicie, że Izrael był agresorem. Jeżeli chodzi o dzisiejszy konflikt, to powiedziałam, że Palestyna zaatakowała, ponieważ to oni konkretnie pierwsi wystrzelili rakiety.
Dziś około 6:30 rano palestyński Hamas wystrzelił w kierunku Izrael
a co najmniej 2,5 tysiąca rakiet
i ogłosił rozpoczęcie operacji "Powódź Al-Aksa". Naloty skierowano na południową i centralną część kraju, palestyńscy bojownicy zaatakowali również miejscowości na granicy ze Strefą Gazy. Według informacji izraelskich mediów na godzinę 13 w wyniku eksplozji rakiet zginęły co najmniej 22 osoby, a ponad 500 jest rannych.
W odpowiedzi Izrael ogłosił operację "Żelazne Miecze".
-
Obywatele Izraela, jesteśmy w stanie wojny
, wróg otrzyma odpowiedź, jakiej nigdy wcześniej nie znał - powiedział premier Izraela
Benjamin Netanjahu
.
Eksperci zauważają, że to największa operacja Hamasu, która nie przypomina poprzednich konfliktów. W mediach pojawiają się informacje, że w kilkunastu miejscowościach bojownicy wchodzą do cywilnych domów i biorą Izraelczyków jako zakładników. Mieszkańcy palestyńskiej Gazy uciekają natomiast z domów, obawiając się izraelskiego odwetu.
W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej nagrań z Izraela.
Atak Hamasu na Izrael komentują już głowy państw i politycy. Potępił go polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.