W Węgrzech w listopadzie wejdzie w życie ustawa ułatwiająca zatrudnianie pracowników z krajów trzecich. Zgodnie z nowymi przepisami imigranci zarobkowi będą mogli uzyskać
zezwolenie na pobyt na okres do dwóch lat
.
Ponadto w ostatnim czasie opublikowano dekret w sprawie reorganizacji Krajowej Dyrekcji Generalnej ds. Cudzoziemców. Zmiany mają przyspieszyć rozpatrywanie spraw, w tym procedury dotyczące pracowników zagranicznych.
Węgierski dziennik Nepszava powołał się na dane Głównego Urzędu Statystycznego, z których wynika, że na wiosnę w kraju było 81 tysięcy zagranicznych pracowników. Obecnie agencje rekrutacyjne szacują, że co miesiąc przybywa
od 800 do 1000 kolejnych imigrantów
.
"Niektóre firmy motoryzacyjne nie zatrudniają już węgierskich pracowników" - twierdzi gazeta.
Z kolei portal gospodarczy Vilaggazdasag ocenia, że w ciągu najbliższych lat Węgry mogą utworzyć do pół miliona nowych miejsc pracy. To oznacza, że wzrośnie zapotrzebowanie na pracowników zagranicznych nawet do 200-300 tysięcy.
Jednocześnie rząd Węgier wciąż prowadzi narrację antyimigracyjną. Według danych Instytutu Badań Opinii Publicznej Századvég w 2021 roku aż 70 proc. Węgrów uważało, że poparłoby zaostrzenie prawa migracyjnego, a 61 proc. ankietowanych stwierdziło, że Unia Europejska nie potrafi chronić swoich obywateli przed atakami terrorystycznymi.