Sąd uznał, że TVP musi przeprosić Czeczenkę za wykorzystanie jej wizerunku w antyimigranckim materiale

Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał prawomocny wyrok, w którym

działaczkę społeczną z Czeczeni

za wykorzystanie jej wizerunku w antyimigranckim materiale wyemitowanym w TVP Info w 2016 roku.

Chodzi o materiał z 31 października 2016 roku, który pojawił się w programie

na antenie TVP Info. Odniesiono się w nim do deklaracji prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, że

. Wyemitowano wówczas kilkuminutowy klip, w którym pokazano

, w większości z udziałem mężczyzn z Bliskiego Wschodu. W materiale wykorzystano także

, przedstawiające ją podczas odbioru nominacji do Rady Imigrantów.

Na materiał wpłynęło do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

. Serwis Wirtualnemedia dowiedział się, że zawieszono wówczas wydawcę programu Krystiana Krawiela.

Khedi Alieva oraz jej bliscy po emisji materiału mieli

. Kobieta zdecydowała się pozwać Telewizję Polską w związku z bezprawnym wykorzystaniem jej wizerunku w materiale o wydźwięku ksenofobicznym i rasistowskim. Miało to naruszyć jej dobra osobiste.

Początkowo Sąd Okręgowy w Warszawie w czerwcu 2021 roku oddalił powództwo. Ostatecznie jednak pełnomocnicy kobiety zaskarżyli rozstrzygnięcie i Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnym wyrokiem nakazał TVP S.A.

.

Przeprosiny mają pojawić się przed jednym z najbliższych wydań programu

Oprócz tego TVP ma także zamieścić treść przeprosin na stronie internetowej tego kanału oraz

zajmującej się wspieraniem migrantów i migrantek.

"Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że TVP S.A. wykorzystując wizerunek Khedi Alievej w antyimigranckim materiale, naruszyła jej dobre imię i godność. Sąd podkreślił, że wyemitowany materiał był niezwykle tendencyjny, podsycał obawy, a wręcz kształtował negatywne stereotypy dotyczące migrantów. Wykorzystanie wizerunku Khedi Alievej powodowało, że ukazana została jako przykład osoby, która niesienie zagrożenie" - przekazała w oświadczeniu adw. Hanna Marcinkiewicz z Kancelarii Leśnodorski, Ślusarek i Wspólnicy, która reprezentowała powódkę.

"

i budowania przez rządzących i niektóre media narracji o zagrożeniach płynących ze strony migrantów i uchodźców. Należy podkreślić, że wypowiedzi szerzące nienawiść rasową, ksenofobię nie korzystają z ochrony wolności słowa. Powinien o tym pamiętać szczególnie nadawca publiczny, dbając o rzetelność swojego przekazu" - skomentował sprawę dla serwisu Wirtualne Media adw. Jarosław Jagura, prawnik HFPC.

Zobacz też: