![fot. East News](https://cdn01.donald.pl/filer_public_thumbnails/filer_public/9c/8c/9c8c7ed7-8ef2-4960-882b-7a935f33ac6a/donald_trump.jpg__1200x0_q85_crop_subsampling-2_width-1200.jpg)
fot. East News
Administracja
Donalda Trumpa
w ostatnich dniach regularnie informuje o nowych rozporządzeniach podpisywanych przez prezydenta USA. Tym razem podpisał on dokumenty, w których nakazał prokurator generalnej Pam Bondi
wstrzymanie na 180 dni egzekucji przepisów ustawy Foreign Corrupt Practices Act
, czyli ustawy o praktykach korupcyjnych za granicą, do czasu wydania nowych wytycznych.
Wspomniana ustawa
zakazuje firmom i osobom z USA, lub ich zagranicznym pośrednikom, wręczania łapówek zagranicznym władzom
, w celu pozyskania kontraktów na zamówienia publiczne. Złamanie przepisów było obłożone karą do 5 lat więzienia i do 100 tys. dolarów grzywny.
Donald Trump miał stwierdzić, że
zbyt gorliwe egzekwowanie prawa krzywdzi amerykańskie firmy
. Wskazał, że przepisy zakazywały firmom "angażowania się w praktyki powszechne wśród międzynarodowych konkurentów, co stwarza nierówne warunki gry". W związku z tym przekazał, że regulacje na 180 dni przestaną obowiązywać, a następnie zmienione:
- To będzie oznaczać o wiele więcej biznesu dla Ameryki - zapowiedział Trump.
Na stronie Białego Domu można przeczytać, że decyzja ta jest podyktowana dbaniem o bezpieczeństwo gospodarcze i narodowe:
"Nadmierne ekspansywne i nieprzewidywalne egzekwowanie FCPA przeciwko amerykańskim obywatelom i przedsiębiorstwom - przez nasz własny rząd - w zakresie rutynowych praktyk biznesowych w innych krajach nie tylko marnuje ograniczone zasoby prokuratorskie, ale aktywnie szkodzi amerykańskiej konkurencyjności gospodarczej, a zatem bezpieczeństwu narodowemu. Dlatego polityka mojej administracji polega na zachowaniu władzy prezydenckiej w prowadzeniu spraw zagranicznych i wspieraniu amerykańskiego bezpieczeństwa gospodarczego i narodowego poprzez eliminację nadmiernych barier w handlu amerykańskim za granicą" - można przeczytać na stronie Białego Domu.