W sierpniu ubiegłego roku
prezes Fundacji Otwarty Dialog Lyudmyla
Kozłowska
została
deportowana z terenu Unii Europejskiej na Ukrainę.
Wówczas informowano, że było to związane z aktywnością polityczną przewodniczącego rady Fundacji Otwarty Dialog - męża Ludmiły, Bartosza Kramka, który krytykuje rząd Prawa i Sprawiedliwości i bierze udział w różnego rodzaju demonstracjach przeciwko władzy.
Kozłowska
została wówczas wpisana do Systemu Informacyjnego Schengen
z najwyższym alertem, który oznacza, iż powinna być
wydalona z każdego kraju należącego do strefy.
Teraz brytyjskie media takie jak
The Times
oraz
Sunday Times
donoszą, że Fundacja Otwarty Dialog, której
prezesem jest Kozłowska, jest oskarżona przez komisję parlamentu Mołdawii o pranie brudnych pieniędzy.
Według niej chodzi o przyjęcie 1,5 mln funtów od szkockich firm-słupów Kariastra Project LLP i Stoppard Consulting, w zamian za lobbing na rzecz oligarchów.
Według mołdawskiego raportu
pieniądze miały być przekazane fundacji dla sfinansowania kampanii lobbingowej na rzecz mołdawskiego oligarchy Veaceslava Platona oraz bankiera z Kazachstanu, Muchtara Ablazowa.
Platon obecnie odbywa karę
więzienia w związku z praniem
brudnych pieniędzy i oszustwami.
Wskutek jego działań z krajowego systemu bankowego miał zniknąć miliard dolarów
Biznesmen miał udzielać kredyty firmom, na czele których stali pośrednicy. Afera była nazywana kradzieżą stulecia.
Drugi z biznesmenów,
Muchtar Ablazow,
został skazany w czerwcu 2017 r. za domniemane przestępstwa finansowe. Miał on sprzeniewierzyć ok.
6 mld dolarów i zalegalizować środki finansowe pochodzące ze źródeł przestępczych.
W raporcie zasugerowano, że Fundacja Otwarty Dialog ingerowała w wewnętrzne sprawy Mołdawii, a "
środki finansowe organizacji pochodziły m.in. z rosyjskich instytucji wojskowych, pieniędzy z rajów podatkowych
".
"
Otwarty Dialog i Lyudmyla Kozlowska są narzędziem lobbowania i wpływania na różne instytucje międzynarodowe oraz ochrony i wspierania interesów niektórych osób o wątpliwej przeszłości,
których majątek często pochodził z oszustw i prania pieniędzy" - poinformowała w raporcie komisja.
Rzecznik
Fundacji Otwarty Dialog stanowczo
odpiera zarzuty i podkreśla, że są one "absurdalne":
"Sugestie pracy na rzecz rosyjskich interesów są tak absurdalne, jak to tylko możliwe w przypadku teorii spiskowych".
Oskarżenia wobec fundacji komentuje ostro
Joachim Brudziński: