Główny Urząd Statystyczny
podał dziś dane dotyczące zarobków w firmach zatrudniających więcej niż 9 pracowników. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w styczniu 2020 r. wyniosło 5282,80 zł, co oznacza
wzrost rok do roku o 7,1%
.
Tymczasem na portalu Money.pl pojawił się artykuł pt.
Przeciętne wynagrodzenie spadło o ponad 300 zł. Nowe dane GUS
. Jak zauważa
Adriana Rozwadowska
, dziennikarka
Gazety Wyborczej
, to
typowy clickbait.
Rozwadowska we wpisie na Facebooku podkreśla, że
redakcja Money.pl porównała średnie, których porównywać nie można
, mało tego, w tekście sama to tłumaczy.
"
Przepis na wynagrodzeniowy klikbajt
wygląda tam bowiem tak: >porównaj średnią do średniej, których porównywać nie można, i dobrze o tym wiesz, >daj do tytułu, że zarabiamy o 300 zł mniej, > w tekście wyjaśnij, że to nieprawda, bo tak porównywać nie wolno, >i tak za każdym razem. Jedno jest pewne:
na wielu wallach pojawi się dziś link do Moneya
, a 300 zł dobrze utkwi w wielu pamięciach RAM. Inflacja 4,4 proc., płace w dół o 300 zł, ło panie, katastrofa. No i doskonale wiadomo, kto będzie winny (nie Money)" - pisze Rozwadowska.
Rzeczywiście Money.pl porównuje dane dzisiaj podane przez GUS do danych z grudnia 2019.
"Uważny obserwator dostrzeże jednak, że jeszcze
miesiąc wcześniej średnia płaca była dużo wyższa.
Przypomnijmy, że w grudniu 2019 pierwszy raz w historii przekroczyła 5600 zł brutto. Nie oznacza to jednak, że zarobki przestały rosnąć i nadchodzą gorsze czasy dla pracowników. Co roku powtarza się ten sam schemat - w grudniu w związku z premiami świątecznymi i innymi bonusami (np. w górnictwie) statystyki idą mocno w górę, by w styczniu wrócić do normy" - pisze Money.pl.