fot. East News
Nauczyciele otrzymują swoje pensje z góry - na początku danego miesiąca. Po wprowadzeniu w życie programu Polski Ład, ich
pensje zostały zmniejszone nawet o kilkaset złotych
.
"Dla większości nauczycieli zmiany w ramach Polskiego Ładu są
korzystne lub neutralne
. Zyskają przede wszystkim nauczyciele o niższych zarobkach. Wszyscy nauczyciele zarabiający poniżej 11 141 złotych brutto miesięcznie zyskają lub ich pensja się nie zmieni. To
zdecydowana większość nauczycieli
" - tak brzmiały oficjalne komunikaty Ministerstwa Finansów.
Niestety, samorządy, które wypłacają pensje, potwierdziły, że nauczyciele faktycznie otrzymali okrojone wynagrodzenia. Przykładowo, w Warszawie takich osób było aż 20%, ponieważ resort finansów nie wziął pod uwagę nauczycieli, którzy pracują w kilku szkołach.
- Dokonamy pewnych korekt, aby osoby, które otrzymały niższe wynagrodzenia, uzyskały
wyrównanie już w lutym
- obiecał rzecznik rządu
Piotr Müller
podczas konferencji 5 stycznia.
Sławomir Broniarz
, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego, wyjawił w rozmowie z TOK FM, że niestety
problemy z zarobkami nauczycieli wciąż nie zostały rozwiązane
.
- Wczorajsze informacje, e-maile, skargi, i telefony pokazują wyraźnie, że deklaracje rządu, że więcej ta sytuacja się nie powtórzy [...] były nieprawdą. Po prostu nowy Polski Ład spowodował radykalne zmniejszenie uposażeń każdego pracownika, nie tylko nauczycieli - stwierdził gość rozgłośni.
Okazuje się, że nauczyciele nie dostali obiecanego wyrównania. Co więcej, pensje w lutym również otrzymali niższe.
- Dostaliśmy
mniej za godziny ponadwymiarowe
. Dostaliśmy także
mniej z pensją od 1 lutego
, a więc nic z tych deklaracji dotyczących wyrównań, tej swoistej rekompensaty, nic z tego nie zostało zrealizowane - przyznał Broniarz.
Szef ZNP dodał, że rozważają uruchomienie procedury w sądzie pracy.
- Rozważaliśmy także możliwość powiadomienia o całej sytuacji Państwowej Inspekcji Pracy. Widać wyraźnie, że nauczyciele zostali poszkodowani - powiedział.