Fot.: East News / Fot.: @tswifterastour - X
Trasa koncertowa The Eras Tour Taylor Swift okazała się najbardziej dochodowym wydarzeniem tego typu w historii. Artystka zarobiła na niej około
2,2 miliarda dolarów
, a według szacunków jej fani mogli wydać na hotele czy podróże nawet
do 10 miliardów dolarów.
Przychody z tej trasy uczyniły amerykańską piosenkarkę
miliarderką
. "The Eras Tour" zakończyła się w miniony weekend. W ramach tego wydarzenia Swift gościła w
51 miastach
i wystąpiła aż
152 razy
, przyciągając ponad
10 milionów słuchaczy
. Finałowym przystankiem był na BC Place Stadium w Vancouver w Kolumbii Brytyjskiej.
Oprócz zysków, jakie odniosła gwiazda, jej występy wiązały się też z fenomenem w branży turystyczno-hotelarskiej, nazywanym
"efektem Taylor Swift"
. Z uwagi na to, jak wiele osób chciało wysłuchać jej koncertu, obszary śródmiejskie doświadczały zwiększonego obłożenia. Fani piosenkarki często gościli w
hotelach
i
restauracjach
oraz przedłużali swoje pobyty, co zwiększało przychody lokalnych przedsiębiorców.
"W Ameryce odbiorcy koncertów wydali średnio po 1,3 tys. dolarów na podróże, hotele, jedzenie itp., podobnie jak kibice na Super Bowl. Fani Swift wydali szacunkowo 5 mld dolarów w Stanach Zjednoczonych, a całkowita kwota może przekroczyć 10 mld dolarów, biorąc pod uwagę wydatki pośrednie" - podało CNN.
W związku z tym, że koncerty Swift wiążą się z zyskiem dla gospodarek państw, coraz więcej miast zabiega o to, by piosenkarka odwiedziła je w ramach kolejnych tras. Niedawno przedstawiciel chińskiego
Hangzhou
wyraził nadzieję, że być może uda się nakłonić piosenkarkę do tego, aby wystąpiła na lokalnej scenie. Urzędnik przekonywał, że przyczyniłoby się to do
zwiększenia chińskiego PKB
.