fot. East News
We wtorek
wieczorem
brytyjski parlament odrzucił nowe porozumienie w sprawie brexitu
wynegocjowane przez Theresę May. Po tym, jak w styczniu członkowie Izby Gmin nie przyjęli poprzedniej propozycji, premier Wielkiej Brytanii udało się uzyskać od Unii Europejskiej gwarancję w sprawie tzw. backstopu, czyli rozwiązania prawnego regulującego status granicy pomiędzy Wielką Brytanią a Irlandią.
Nowe porozumienie wciąż jednak nie zadowoliło członków parlamentu i we wtorkowym głosowaniu odrzucili je większością 392 do 242 głosów. Oznacza to, że
w dziś odbędzie się kolejne głosowanie, tym razem w sprawie tzw. twardego brexitu, czyli wyjścia Wielkiej Brytanii ze wspólnoty bez umowy we wcześniej ustalonym terminie, tj. 29 marca.
Jeżeli to rozwiązanie zostanie odrzucone, w czwartek członkowie parlamentu zagłosują nad przesunięciem daty brexitu. Ich decyzja nie będzie jednak wiążąca, będzie musiała poprzeć ją Unia Europejska.
Wtorkowe głosowanie to kolejna porażka Theresy May.
Komentatorzy oceniają, że po klęsce negocjacji z Unią Europejską bardzo trudno będzie jej utrzymać stanowisko premiera.
Tuż po głosowaniu na Twitterze ukazało się oświadczenie Donalda Tuska
. Podkreśla on, że UE zrobiła wszystko, żeby wypracować porozumienie i że decyzja parlamentu zwiększa prawdopodobieństwo twardego brexitu.