fot. OKO.press
Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych wykrył
ponad 120 tysięcy prób dezinformacji w polskim internecie
i mediach społecznościowych. Ponad 90 procent z nich miało miejsce na Facebooku i Twitterze. Instytut podkreśla, że większość dotyczy
treści antyuchodźczych szerzonych na kanałach antycovidowych
.
Sprawa obejmuje między innymi fałszywe informacje o
przestępstwach dokonywanych w Przemyślu
i powiatach przygranicznych. Każde takie doniesienie ma jeden element wspólny -
napastnikiem jest migrant o innym niż biały kolorze skóry
.
Podobne "fake newsy" powielają także politycy powiązani z Konfederacją. Na twitterowym profilu ugrupowania udostępniono materiał Onetu dotyczący napływu osób pochodzących z Afryki i krajów arabskich.
"Mieszkańcy miejscowości po ukraińskiej stronie sugerują, że mogą to być uchodźcy przerzuceni przez białoruskie służby, aby zdestabilizować sytuację na polsko-ukraińskiej granicy":
Poseł
Konrad Berkowicz
, który jest wiceprezesem partii KORWiN, pisał o "zatrzęsieniu imigrantów spoza Europy", którzy mają
atakować kobiety
w Przemyślu.
Witold Tumanowicz
z Konfederacji udostępnił fotografie opublikowane przez Wojewódzką Stację Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu. W opisie wspomniano o
ataku 44-letniego obywatela Turkmenistanu na personel medyczny
- jeden z ratowników miał stracić palec wskutek odgryzienia. Informacja zniknęła już z profilu WSPR na Facebooku.
"Należy najpierw zadbać o Polaków. Niestety bardzo prawdopodobne, że imigranci z Białorusi wykorzystali okazję żeby przedostać się do Polski" - apelował Tumanowicz:
Duża część informacji pochodzi z lokalnej grupy "Inżynierowie Przemyśl". W opisie grupy możemy przeczytać zachętę do ostrzegania innych przed "grupami uchodźców nie pochodzących z Ukrainy". Grupa roi się od rasistowskich komentarzy i przekłamanych nagrań.
W związku z coraz większą ilością fałszywych doniesień,
podkarpacka policja postanowiła zdementować plotki
o włamaniach, gwałtach czy napaściach.
"
Policja nie odnotowała zwiększonej ilości przestępstw
w związku z sytuacją na granicy":
Tomasz Buczek
, pełnomocnik Ruchu Narodowego na Podkarpaciu, odniósł się do wpisu policji. Tweetowi towarzyszą zrzuty ekranu komentarzy pochodzących właśnie z grupy "Inżynierowie Przemyśl".
"Wczoraj profil Polskiej Policji pisał o fake newsach z Przemyśla. Tymczasem lokalne grupy pełne są takich informacji jak na zdjęciu":
Powielanie doniesień o niebezpiecznych migrantach zainspirowało Podkarpackich Kibiców do zorganizowania "akcji oczyszczania miasta", która miała spotkać się "z dużą aprobatą mieszkańców, w szczególności kobiet":
Skutki takich działań zarejestrowali redaktorzy OKO.press, którzy donoszą, że
skrajne prawicowe bojówki atakują ludzi o ciemniejszym kolorze skóry
w okolicach dworca w Przemyślu. Reporterka Anna Mikulska zarejestrowała jeden z napadów na nagraniu - grupa agresywnych mężczyzn zaatakowała uchodźców i działaczy organizacji pomocowych.
- Policja powiedziała uchodźcom, którzy dotarli tutaj najprawdopodobniej z Ukrainy, żeby zawrócili z powrotem na dworzec kolejowy z uwagi na ich bezpieczeństwo - relacjonowała Mikulska.
Członkowie wcześniej wspomnianej grupy "Inżynierowie Przemyśl" skrytykowali materiał OKO.press nazywając ją "
przekłamaną relacją
". Z kolei
Robert Winnicki
z Konfederacji uznał, że lewica "doszła już do takiej paranoi, że
nie pozwala sprzeciwiać się biciu ukraińskich kobiet i dzieci
przez młodych mężczyzn na granicy":
Do sprawy odniósł się wiceminister spraw wewnętrznych i administracji
Paweł Szefernake
r. Na antenie Radia Zet został zapytany o pobicia ciemnoskórych uchodźców z Ukrainy przez osoby ze środowiska pseudokibiców.
- W sytuacji, kiedy jest tyle osób w jednym miejscu, kiedy obywatele różnych państw uciekają z miejsc w stanie wojny,
dochodzi do prowokacji
. Dochodzi do takich sytuacji, które nigdy nie powinny mieć miejsca - zaczął Szefernaker.
Tłumaczył, że prowokacje mają miejsce także w sferze informacyjnej. Stwierdził, że nie wyliczy przestępstw, o których mowa, gdyż nie zamierza powtarzać fake newsów
- Wiele informacji w mediach społecznościowych się pojawia, że dochodzi do różnych przestępstw. Policja interweniuje za każdym razem, kiedy trzeba interweniować. Nie poddawajmy się dezinformacji. Ci, którzy źle życzą dzisiaj Polsce, życzą sobie, by tutaj był chaos - dodał.
Wiceminister zapewnił, że
wszyscy, którzy uciekają przed wojną, są poddawani specjalnym procedurom
.
- Dla przykładu 400 obywateli Indii odleciało wczoraj do swojego kraju samolotem. Oczywiście znajdują się też pojedyncze osoby, które nie mają stosownych dokumentów. One trafiają do ośrodków strzeżonych straży granicznej - oświadczył.