Michał Sadowski
, prezes Brand24, poruszył temat dezinformacji w czasie wojny w Ukrainie wywołanej przez Rosję. Zauważył, że wiele mediów podaje
nieprawdziwe informacje dotyczące udziału Polski w pomocy uchodźcom
uciekającym przed wojną.
- Polskie granice są otwarte dla wszystkich uchodźców uciekających przed rosyjską agresją. [...] Polska zdecydowała się przyjąć wszystkie narodowości od samego początku konfliktu w Ukrainie. [...] Doniesienia sugerują, że
Polska blokuje różnym narodowościom możliwość ucieczki przed wojną
. Jest to fałszywe i krzywdzące - tłumaczy Sadowski.
Według niego, takie treści to mieszanka nieporozumień, propagandy putinowskiej i leniwego dziennikarstwa. Przytoczył przykład jednego z czarnoskórych uchodźców, który był rozmówcą BBC. Nigeryjski student skarżył się na
złe traktowanie zarówno we Lwowie, jak i w Medyce
. Historia Gabriela poruszyła użytkowników Twittera, którzy zaczęli
oskarżać Polaków o rasizm
.
- Miliony Polaków codziennie niosą pomoc uchodźcom wojennym wszystkich narodowości. O Polsce można powiedzieć wiele rzeczy, ale sposób, w jaki zachowaliśmy się podczas tego kryzysu, tej wojny, jest zdecydowanie czymś, z czego powinniśmy być dumni - mówi Sadowski.
Prezes Brand24 skontaktował się z BBC. W efekcie 40-sekundowy film z Gabrielem zastąpiono 2-minutowym oryginałem. Okazuje się, że
tragiczne przeżycia Nigeryjczyka miały miejsce jeszcze po stronie ukraińskiej
. W Polsce otrzymał jedzenie i specjalistyczną opiekę.
- To przykład, jak łatwo manipulować informacjami, aby dzielić ludzi - podsumował.
Okazuje się, że coraz więcej serwisów popełnia podobne błędy, m.in. francuski dziennik Le Figaro. Co więcej, sami czarnoskórzy uchodźcy dementują plotki o rasistowskiej Straży Granicznej.