Wczoraj
prezes NIK Marian Banaś
zorganizował konferencją prasową, na której przedstawił
raport dotyczący organizacji tzw. wyborów kopertowych
, które miały odbyć się w maju ubiegłego roku.
Podkreślił, że NIK negatywnie ocenia działania rządzących w tym zakresie. W prezentowanym przez Banasia raporcie stwierdzono, że nie było podstaw prawnych do tego, by prezes Rady Ministrów był uprawniony do wydania decyzji o organizacji wyborów Poczcie Polskiej oraz KPRM:
- Nie było podstaw prawnych do tego, żeby prezes Rady Ministrów wydawał jakiekolwiek polecenia związane z wykonaniem wyborów. W tym okresie obowiązywała ustawa, Kodeks wyborczy. Ta ustawa ustalała organy, które są odpowiedzialne za organizacje wyborów - wyjaśnia podczas konferencji prasowej Bogdan Skwarka dyrektor departamentu administracji publicznej i koordynator kontroli NIK.
Co więcej, przekazał że NIK złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie przez zarządy spółek Skarbu Państwa tj. Poczty Polskiej oraz Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych:
Jeszcze wczoraj do raportu odniósł się wicemarszałek Sejmu
Ryszard Terlecki
. W rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że
raport "to jakaś kompromitacja NIK-u"
.
-
NIK nie może się opierać na jakichś gazetkach opozycyjnych
. To sytuacja, w której władze państwa musiały podejmować decyzje związane z przestrzeganiem konstytucji, demokracji, a równocześnie z narastającą wtedy pandemią. Wymagało to nadzwyczajnych działań - ocenił polityk PiS.
Polityk zapytany przez dziennikarzy o to dlaczego wówczas nie wprowadzono stanu nadzwyczajnego, odpowiedział:
- Już nie wracajmy, ja nie pamiętam czemu.
Wczoraj odbyło się także
spotkanie prezydium komitetu politycznego Prawa i Sprawiedliwości
, gdzie poruszono kwestię zaprezentowanego raportu NIK.