Krzysztof Śmiszek i Margot przed aresztowaniem, 07.08.2020, fot. East News
Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował wczoraj o
zwolnieniu z aresztu tymczasowego Margot
z kolektywu Stop Bzurom. Poinformowali o tym na Twitterze aktywiści oraz poseł Lewicy
Krzysztof Śmiszek
, informację potwierdził na antenie TVN24 pełnomicnik Margot.
- Sąd uwzględnił zażalenie na postanowienie o tymczasowym aresztowaniu - powiedział
Piotr Girdwoyń
.
Informację potwierdza również rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
- Nie znamy jeszcze uzasadnienia tej decyzji. Ale prokuraturze nie przysługuje zażalenie na decyzję sądu, a zatem Michał Sz. pozostanie na wolności - mówi
Aleksandra Skrzyniarz
w rozmowie z Onetem.
Margot
będzie odpowiadać przed sądem z wolnej stopy
, jako środek zapobiegawczy sąd ustalił dozór policyjny 3 razy w tygodniu.
"O godzinie 18:00 Margot wyszła z budynku - wolna!"
- pisali wczoraj aktywiści w mediach społecznościowych.
"Zwolnienie Margot to ogromny sukces, ale sprawa trwa nadal" - dodawano.
Wpis Margot pojawił się natomiast na profilu Stop Bzdurom. Oprócz wulgaryzmów skierowanych w stronę Zbigniewa Ziobry znalazły się w nim też podziękowania za wyrazy solidarności.
"Było... głównie nudno, będę opowiadać na dniach. Ale dowiaduję się o wszystkim co wyczyniałyście w ciągu ostatnich tygodni i jestem pełna podziwu!
Dziękuję za te DZIKIE ilości wyrazów solidarności. Jesteście wspaniałe społeczności queer - nie wątpcie w swoją siłę
" - czytamy.
Przypomnijmy, że o
dwumiesięcznym areszcie dla Margot
sąd zadecydował 7 sierpnia. W trakcie zatrzymania na Krakowskim Przedmieściu doszło do protestów, podczas których
zatrzymano 48 osób
. Policja, której zarzucano brutalność, opublikowała wówczas nagranie ukazujące zdarzenie z perspektywy funkcjonariuszy.
Prokuratura oskarża Margot o
dokonanie czynu chuligańskiego
polegającego na udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza Fundacji Pro-Prawo do Życia oraz niszczeniu pojazdu należącego do fundacji. Chodzi o zdarzenia z 27 czerwca 2020 roku. Czyn ten jest zagrożony karą do
5 lat pozbawienia wolności
.
Zwolnienia Margot z aresztu domagała się m.in.
Dunja Mijatović
, komisarz ds. praw człowieka Rady Europy, dużym echem odbił się także
list skierowany do szefowej Komisji Europejskiej
dotyczący represji wobec osób LGBT w Polsce.
Kolektyw Stop Bzdurom po aresztowaniu Margot rozpoczął natomiast
zbiórkę na prawników, "dalsze dzikie akcje" i wlepy.
Tydzień przed jej zakończeniem zebrano prawie 240 tysięcy złotych przy celu 100 tysięcy. Zbiórkę zakończono na poziomie
299 tysięcy złotych.