Alec Baldwin postrzelił dwie osoby na planie filmu, operatorka nie żyje

W czwartek na

kręcone były kolejne sceny do filmu

Podczas pracy nad filmem doszło do nieszczęśliwego wypadku. Około godziny 13:50 czasu lokalnego,

przypadkowo

z pistoletu - rekwizytu dwie osoby. Jedna z nich -

. Druga osoba to

, który został poważnie

.

Prezes związku zawodowego operatorów John Lindley oraz szefowa Gildii Operatorów Rebecca Rhine wydali oświadczenie, w którym potwierdzili śmierć operatorki:

"Dzisiejszego wieczoru otrzymaliśmy druzgocącą wiadomość, że jedna z naszych członkiń, Halyna Hutchins, główna operatorka produkcji zatytułowanej "Rust", kręconej w Nowym Meksyku, zmarła z powodu obrażeń odniesionych na planie. Szczegóły są w tej chwili niejasne, ale pracujemy, aby dowiedzieć się więcej i popieramy pełne śledztwo w sprawie tego tragicznego wydarzenia. To straszna strata i opłakujemy śmierć członkini rodziny naszej Gildii" - przekazano w oświadczeniu.

Zajście potwierdził także rzecznik prasowy filmu, który przekazał, że

, do którego doszło przy użyciu pistoletu - rekwizytu. Pistolet miał strzelać ślepymi nabojami.

- Produkcja została na razie wstrzymana. Bezpieczeństwo obsady i ekipy pozostaje naszym najwyższym priorytetem - dodał.

Rzecznik Aleca Baldwina w oświadczeniu przekazał jedynie, że na planie miał miejsce nieszczęśliwy wypadek, związany z rekwizytem z nabojami.

Okoliczność sytuacji na planie filmowym wyjaśnia policja. Funkcjonariusze badają, jak typ pocisku został wystrzelony z broni.

.

Film

to western, którego akcja rozgrywa się w latach 80. XIX wieku. Alec Baldwin wciela się w nim w Harlanda Rusta - banity z Dzikiego Zachodu, który ucieka za uwolnienie wnuka z więzienia, do którego trafił, po tym jak został skazany za nieumyślne morderstwo.