Wygląda na to, że
Elon Musk
po zakupie Twittera i zwolnieniu z niego kilku tysięcy pracowników
nie cieszy się sympatią w San Francisco
, gdzie znajduje się siedziba firmy. W ostatnią niedzielę został
wybuczany i wygwizdany
przez publiczność zgromadzoną na występie amerykańskiego komika.
Dave Chappelle
występował w Chase Center w San Francisco przed
18-tysięcznym tłumem
. W pewnym momencie zaprosił na scenę Elona Muska.
- Zróbcie hałas dla najbogatszego człowieka na Ziemi - zapowiedział.
Musk pojawił się na scenie, podnosząc ręce w geście triumfu. Zamiast oklasków tłum zaserwował mu jednak dziesięciominutowe buczenie i gwizdanie.
- Nie spodziewałeś się tego, prawda?
Wygląda na to, że niektórzy z ludzi, których zwolniłeś, są na widowni
- próbował żartować Chappelle. - Wszyscy, którzy buczą, mają po prostu okropne miejsca.
Musk w odpowiedzi rozłożył ręce i zapytał komika, "co ma powiedzieć".
- Nic nie mów. Słyszysz ten dźwięk Elon? T
o dźwięk rosnących niepokojów społecznych
- odpowiedział mu Chappelle.
Nagranie pojawiło się na Twitterze. Słychać na nim zarówno buczenie, jak i oklaski.
Musk próbował tłumaczyć na Twitterze, że w zasadzie gwizdów było tylko 10%.
"
Technicznie rzecz biorąc, było to 90 procent wiwatu i 10 procent gwizdów
(z wyjątkiem cichych okresów), ale jednak słyszeć tyle gwizdów zdarzyło mi się po raz pierwszy w realnym życiu (za to często na Twitterze). To prawie tak, jakbym obraził niezrównoważonych lewicowców San Francisco" - napisał.
Odpowiedź została już jednak usunięta.