Jak ustaliła
Rzeczpospolita
,
Konfederacja wraz z posłami PiS
ma złożyć wkrótce w Sejmie
projekt nowej ustawy o broni i amunicji
. Nowe prawo ma
"zrewolucjonizować" zasady dostępu do broni
. Jak szacuje dziennik, w efekcie liczba prywatnej broni może wzrosnąć nawet 10 razy.
Projekt powstaje w w założonym przez Konfederację Parlamentarnym Zespole ds. Kultury Posiadania Broni. Według projektu pozwolenie na broń mógłby otrzymać
każdy kto skończył 18 lat, nie choruje psychicznie, mieszka w Polsce i nie został skazany za konkretne przestępstwa
. Pozwoleń nie będzie wydawała już policja a wojewoda, a nawet starosta.
- Wydanie pozwolenia na broń będzie wyglądać podobnie, jak w przypadku prawa jazdy. Nie będzie zajmowała się tym policja, lecz organ cywilny, konkretnie
wojewoda
, choć nie wykluczamy, że tę kompetencję będzie mógł mieć
starosta
- mówi
Rzeczpospolitej
Michał Urbaniak, szef Parlamentarnego Zespołu ds. Kultury Posiadania Broni.
Poza tym do uzyskania pozwolenia na broń konieczny byłby egzamin lub
posiadanie "obywatelskiej karty broni"
przez pięć lat. To nowy dokument, który byłby wprowadzony ustawą. Umożliwiłby on posiadanie broni "najmniej niebezpiecznej" czyli m.in. strzelb czy broni gazowej. Aby otrzymać taką kartę należałoby jedynie złożyć wniosek, obowiązywałyby tu również te same warunki co przy pozwoleniu na broń.
Poseł Urbaniak tłumaczy, że trudno ocenić o ile przy nowej ustawie wzrosłaby liczba broni palnej w Polsce, ale Konfederacja "oczywiście chce, aby było jej więcej".
- To oznaczałoby
wzrost naszego potencjału militarnego
, a pamiętajmy, że jesteśmy jednym z najbardziej rozbrojonych narodów Europy - mówi.
Rzeczpospolita ustaliła, że Konfederację, która nie ma 15 posłów - liczby wymaganej do wniesienia projektu -
poprą posłowie PiS
. Dziennik przypomina jednak, że rząd równocześnie pracuje nad własnymi rozwiązaniami dotyczącymi dostępu do broni.