Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
Maciej Świrski udzielił wywiadu dla tygodnika
Sieci
. Mówił w nim między innymi o swoich zadaniach i obowiązkach, którymi jest
nadzór
, by nadawcy
przestrzegali prawa
i zasad współżycia społecznego.
- Ktoś musi powiedzieć nadawcom, że będzie reakcja na język nienawiści, poniżanie współobywateli, grup społecznych, próbę promowania obrzydliwości, pornografii. I są już pierwsze efekty tych działań. Jeden z nadawców po nałożeniu na niego kary finansowej zrezygnował z polskiej wersji programu, który pod hasłem "magii nagości" prezentował treści uznawane za nieobyczajne - zaznaczył Maciej Świrski.
Stwierdził, że media powinny prezentować
fakty:
- Opinie mogą być dowolne, ale fakty muszą być prawdziwe, nie mogą być wymyślane, nie mogą być fake newsami. Jeżeli środowisko dziennikarskie i nadawcy nie będą tej zasady pilnowali, ich wiarygodność będzie tylko malała. Podobnie jak trzeba przypomnieć o konieczności zwrócenia się do osoby, o której się opowiada, pisze z prośbą o odniesienie się do zarzutów, komentarz, zajęcie stanowiska. Ona ma prawo odmówić, ale musi mieć taką możliwość - podkreślił.
- Bo jeżeli ludzie mają
fałszywe informacje
, podejmują na ich podstawie
błędne decyzje
. Weźmy sprawę rzekomego zatrucia Odry rtęcią, podobno na 100 lat. Okazało się to wyprodukowanym w Niemczech, powielonym w Polsce fake newsem. A przecież taka informacja mogła wpłynąć na setki decyzji życiowych, gospodarczych, już nie mówię o możliwości wywołania paniki. Jako regulator rynku mówię nadawcom otwarcie: wasze opinie mogą być dowolne, wasz stosunek do rządu jest mi obojętny, ale wasi reporterzy i prezenterzy muszą mówić prawdę, nie mogą kłamać co do faktów - dodał.
Później Świrski zapytany o to, czy KRRiT powinna otrzymać możliwość
nadzorowania internetu
, stwierdził, że powinna mieć takie uprawnienia:
- Tak uważam. Nie po to jednak, by cenzurować, ale
bronić praw Polaków i wolności słowa
. Prawdziwie groźna cenzura to dziś bowiem ta, po którą sięgają wielkie koncerny technologiczne. One naprawdę mogą kogoś wyciszyć, wymazać i odebrać prawo głosu. Państwo polskie musi temu przeciwdziałać. Cenzura jest zakazana, a ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem cenzury w każdej formie - zaznaczył.
Dodał, że są projekty, które wprowadzałyby takie zmiany:
-
Takie projekty są
, toczą się na ten temat dyskusje. Ja wyrażam swoje zdanie. Uważam, że najpilniejsze są reforma przepisów o sprostowaniach w Prawie prasowym, które obecnie nie działają, i uwzględnienie w tym systemie przekazów internetowych. Dziś zaatakowany człowiek nie ma realnej możliwości obrony, odpowiedzi. Jeżeli nawet wywalczy sprostowanie, to kosztem ogromnych nakładów na prawników i po kilku latach. Trzeba to zmienić - dodał przewodniczący KRRiT.