Szef rosyjskiego MSZ
Siergiej Ławrow
zapowiedział wczoraj, że Rosja przygotowuje
dekret
, który ograniczy obywatelom
"nieprzyjaznych" państw
wjazd do Rosji. Jak tłumaczył, to reakcja na sankcje, którymi "Stany Zjednoczone i ich sojusznicy" próbują "zniszczyć rosyjską gospodarkę i zepchnąć Rosję na margines życia międzynarodowego".
- Opracowywany jest projekt dekretu prezydenta Federacji Rosyjskiej "W sprawie środków odwetowych o charakterze wizowym w związku z
nieprzyjaznymi działaniami szeregu obcych państw
", który wprowadza szereg ograniczeń wjazdu na terytorium Rosji - mówił Ławrow podczas konferencji prasowej.
Na liście "nieprzyjaznych państw" mają znaleźć się przede wszystkim
Stany Zjednoczone, kraje Unii Europejskiej, Australia, Japonia, Kanada, Wielka Brytania i Nowa Zelandia
.
Ławrow dodał, że "w celu zapobieżenia zagrożenia życia i zdrowia obywateli państw trzecich oraz bezpaństwowców, którzy znaleźli się na terytorium Ukrainy, ułatwiono procedurę wjazdu i pobytu w Rosji, aby mogli bezpiecznie wrócić do swojego kraju".
- Rozumiemy, przez jaki okres przechodzi nasz kraj, Europa i cały świat. To punkt zwrotny w historycznym rozwoju cywilizacji. Mimo wszystkich trudności rosyjska dyplomacja będzie nadal konsekwentnie i stanowczo
bronić interesów narodowych na arenie międzynarodowej,
robić wszystko, co konieczne, aby chronić życie, honor i bezpieczeństwo obywateli i rodaków rosyjskich za granicą - mówił.