Fot.: East News
Lato 2024 roku było najcieplejszym w historii prowadzenia pomiarów - wynika z
danych
Copernicus Climate Change Service
. Nigdy wcześniej nie odnotowano również tak upalnego miesiąca, jakim był sierpień, a według ekspertów jesteśmy na dobrej drodze do tego, aby cały ten rok okrzyknąć najgorętszym.
Okres od początku czerwca do końca sierpnia bieżącego roku okazał się
najcieplejszym, jakiego można było doświadczyć od 1940 roku
, kiedy zaczęto prowadzić pomiary. Średnia temperatura okazała się wyższa o 0,03 stopnia Celsjusza niż ubiegłego lata, które wówczas okrzyknięto mianem najcieplejszego w historii. Jednocześnie termometry pokazały wartości
o 0,69 stopnia Celsjusza
powyżej
średniej z lat 1991-2020
.
W tym roku na Ziemi mogliśmy doświadczyć
najcieplejszego sierpnia
od kiedy zaczęto gromadzić dane. Średnia globalna temperatura wyniosła
16,82 stopnia Celsjusza
, co oznacza, że była o 0,71 stopnia Celsjusza wyższa niż w latach 1991-2020. W Europie sierpień nie pobił jednak rekordu, choć okazał się drugim najcieplejszy sierpniem, zaraz po tym z 2022 roku. Średnia temperatura osiągnęła 1,57 stopnia Celsjusza powyżej średniej z okresu 1991-2020. Ponadto tegoroczny sierpień był
trzynastym miesiącem z rzędu
, w którym średnia globalna temperatura była wyższa o 1,5 stopnia Celsjusza od średniej sprzed epoki przemysłowej.
- Ta seria rekordów zwiększa prawdopodobieństwo tego, że 2024 rok będzie najcieplejszym rokiem w historii pomiarów - tłumaczy zastępczyni dyrektora Copernicusa
Samantha Burgess
, ostrzegając również, że upały, z jakimi mamy do czynienia, mogą się nasilić w kolejnych latach.
Temperaturę najbardziej odchyloną od średniej odnotowano na Antarktydzie, w Teksasie, Meksyku, Kanadzie, w północno-wschodniej Afryce, Iranie, Chinach, Japonii i Australii. Chłodniej niż zwykle było jednak na dalekim wschodzie Rosji i na Alasce, we wschodnich Stanach Zjednoczonych, a także w niektórych południowych rejonach Ameryki Południowej, w Pakistanie i na południowych obrzeżach Sahary.