Konserwatywny komentator Ben Shapiro poświęcił 43 minuty na zrecenzowanie nowego filmu
Barbie
. Podczas swojej recenzji
podpalał słynne lalki
firmy Mattel, żeby pokazać swój sprzeciw wobec kultury "woke", która charakteryzuje się "przebudzoną" świadomością braku sprawiedliwości społecznej i rasizmu.
Na początku Shapiro wrzucił Barbie i Kena do kosza na śmieci, a następnie podpalił je zapałką.
- Ten film to nie tylko gówno.
Ten film to płonący kawałek psiego gówna
ułożony na szczycie całego śmietnika w ogniu wypełnionego psim gównem na wysypisku śmieci - zaczął swoją recenzję.
Jego zdaniem film jest nieśmieszny i ma źle poprowadzoną fabułę, tak jakby scenarzyści nie mogli zdecydować, "czy nienawidzą Barbie, czy raczej powinni ją lubić".
- Podstawowym założeniem filmu jest to, że mężczyźni i kobiety są po dwóch stronach i
nienawidzą się nawzajem
. I dosłownie, jedynym sposobem na szczęśliwy świat jest ignorowanie przez kobiety mężczyzn, ze wzajemnością. Wydaje się, że takie jest ostateczne przesłanie tego filmu. Starałem się rozdzielić problemy z fabułą, problemy z postaciami, problemy z polityką i tak dalej. Ale wszystkie są ze sobą powiązane, ponieważ jest to po prostu bałagan. To nie ma sensu. Pod względem fabularnym
nie ma to sensu
. Jeśli chodzi o postacie, to nie ma sensu - tłumaczył.
Całą recenzję można obejrzeć poniżej: