W zeszłym roku sondaże wskazywały, że
w Szkocji znacznie wzrosły nastroje niepodległościowe.
Wiązano to z
brexitem
, któremu
Szkoci byli w większości przeciwni
. Próbowała wykorzystać to rządząca
Szkocka Partia Narodowa
, obiecując na kolejnych konwencjach szybkie referendum niepodległościowe. Szefowa rządu
Nicola Sturgeon
sugerowała nawet, że takie referendum mogłoby się odbyć już w 2021 roku.
Najnowsze sondaże wskazują jednak, że
poparcie dla partii Sturgeon spada
i nie ma pewności, czy uda się jej utworzyć samodzielny rząd po zaplanowanych na maj wyborach.
Spada również poparcie dla niepodległości. Według sondażu dziennika Scotsman, gdyby referendum odbyło się teraz za
niepodległością byłoby 45% respondentów, a 47% byłoby przeciwko
. W sondażu dla The Times zwolenników odłączenia się od Wielkiej Brytanii jest 41%, przeciwników - 43%.
Brytyjskie media wskazują, że spadek nastrojów niepodległościowych związany jest z
wewnętrzym kryzysem w partii rządzącej
, a przede wszystkim z konfliktem Nicoli Sturgeon z jej poprzednikiem
Alexem Salmondem
. Jednocześnie parlament sprawdza, czy rząd Sturgeon próbował wpływać na śledztwo prowadzone przeciwko Salmondowi. Polityk był oskarżany o molestowanie seksualne i został oczyszczony z zarzutów. Teraz twierdzi, że całe oskarżenie było spreparowane przez Sturgeon w celu usunięciu go z polityki.