W czerwcu 2018 roku
pomiędzy proboszczem i wikarym oraz gosposią z parafii w Mnichowie doszło do kłótni i bójki
. 24 czerwca 2018 roku
wikary Dariusz N. przyszedł do kościoła z sińcami na twarzy
i w takim też stanie odprawił mszę świętą.
Na wsi wiadomo było, że pomiędzy księżmi od dawna się nie układa.
Winą za to obarczali proboszcza, którego oskarżyli o znęcanie się nad wikarym.
Po bójce
sprawa została zgłoszona na policję
, a
wzburzeni mieszkańcy jeszcze tego samego dnia przepędzili proboszcza z parafii.
Teraz ruszyło śledztwo w tej sprawie. Jak informuje
Gazeta Wyborcza,
zarzuty usłyszeli obaj księża i gosposia z plebanii - Daria P.
Cała trójka stanie przed sądem za przed udział w bójce. Grozi im za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Oprócz tego
wikariuszowi prokuratura zarzuciła jeszcze jedno przestępstwo: kierowanie gróźb karalnych pod adresem proboszcza
Grzegorza K. Grozi mu za to kara dodatkowych dwóch lat więzienia.
Nie wiadomo, co było przyczyną bójki
. Proboszcz twierdzi, że wikary w sobotę 23 czerwca zaprosił na plebanię kolegów, którzy zachowywali się głośno i niestosownie. Kiedy zwrócił im uwagę, Dariusz N. rzucił się na niego z pięściami. Miał też grozić, krzycząc "dziadu, zabiję cię".
Wikary i wierni z parafii uważają jednak, że wina leży po stronie proboszcza.
Trudno powiedzieć, jaki udział w bójce miała gosposia z plebani w Mnichowie.
Awanturą na plebani zajęła się także kuria.
Wikary Dariusz N. został przeniesiony do parafii w Kozłowie Miechowskim,
a
proboszcz odwołany ze stanowiska.
Do dziś nie została mu przydzielona inna parafia.