Rafał Woś
został zwolniony z pracy za poglądy niezgodne z linią polityczną redakcji
Polityki
. Bezpośrednim powodem był artykuł opublikowany na portalu Gazeta.pl, w którym zachęcał młodą polską lewicę do dialogu z Prawem i Sprawiedliwością.
Dziennikarz przyznał, że został zmuszony do odejścia i ogłosił, że szuka pracy:
Teraz zwraca uwagę, że szukanie pracy nie powinno być tematem żartów i satysfakcji dla dziennikarzy, którzy mu źle życzą:
O Wosiu zrobiło się głośno w środowisku dziennikarskim w 2017 roku, gdy we wpisie na Facebooku "Czy Agorze jest wszystko jedno?" skrytykował zarząd Agory za
przyznanie sobie 8,5 miliona złotych premii
po grupowym zwolnieniu
kilkuset dziennikarzy
.
Rozpoczął nim dyskusję, w której padło wiele konkretnych oskarżeń i gorzkich słów. Jedna z dziennikarek wypomniała
Wojciechowi Maziarskiemu
, że po zwolnieniach grupowych, które przeprowadził, jeden z dziennikarzy popełnił samobójstwo, a ona poroniła.