fot. Dmitrij Muratow
Dmitrij Muratow
, redaktor naczelny Nowoj Gaziety,
został oblany czerwoną farbą olejną z acetonem
przez nieznanych sprawców. Do incydentu doszło 7 kwietnia w pociągu relacji Moskwa - Samara.
Na stacji Kazanskaja w Moskwie dwóch mężczyzn weszło do przedziału, w którym siedział Muratow.
-
Muratow, to za naszych chłopców
- krzyknął jeden z nich i oblali noblistę czerwoną farbą z acetonem.
"
Oczy strasznie płoną.
W całym wagonie zapach farby olejnej. Pociąg już opóźniony o 30 minut. Spróbuję się zmyć" - relacjonował.
Siergiej Mitrochin
, jeden z liderów opozycji, wyraził wsparcie Muratowi w mediach społecznościowych.
"Dima, jesteśmy z tobą. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Nie ma sensu domagać się od władz jakiegokolwiek śledztwa
, bo to one są współwinne" - napisał:
Nowaja Gazieta ukazuje się trzy razy w tygodniu w Moskwie, wybranych regionach Rosji i poza jej granicami. Niezależna redakcja skupia się na pogłębionych reportażach, często krytykujących Kreml. Z tego względu życie dziennikarzy pracujących w gazecie jest stale zagrożone - wiadomo o śmierci co najmniej kilku pracowników.
Muratow, który jest redaktorem naczelnym gazety,
otrzymał w 2021 roku Pokojową Nagrodę Nobla
za wysiłki na rzecz ochrony wolności słowa. Laureat stwierdził, że nagroda należy się nie tyle jemu, co dziennikarzom jako grupie.
22 marca naczelny zadeklarował że
wystawi na aukcję statuetkę
Pokojowej Nagrody Nobla, a pieniądze ze sprzedaży przeznaczy na
pomoc ukraińskim uchodźcom
. Ponadto Nowaja Gazieta musiała zawiesić działalność ze względu na ustawę, na mocy której rozpowszechnianie "fałszywych" informacji o siłach zbrojnych w Ukrainie jest przestępstwem. Grozi za nie 3 lata więzienia, jednak gdy rozpowszechnianie tych informacji będzie miało "poważne konsekwencje" kara może zostać podwyższona do 15 lat.