fot. East News / swietokrzyska.policja.gov.pl
W niedzielę dyżurny kieleckiej komendy policji otrzymał zgłoszenie z treści, którego wynikało, że na
parkingu w podkieleckim Zagnańsku
samochód marki
hyundai uderzył w latarnię
. Dyżurnemu przekazano także, że kierujący autem może znajdować się
pod wpływem alkoholu
.
Na miejsce wysłano patrol drogówki. Funkcjonariusze zastali tam 36-letniego zgłaszającego oraz 65-latka, który miał kierować hyundaiem.
Świadek zdarzenia miał twierdzić, że mężczyzna zaraz po tym jak uderzył autem w latarnię
zaczął spożywać alkohol
i próbował uciec z miejsca zdarzenia. Ostatecznie 36-latek zareagował i odebrał mu kluczyki. Gdy kierujący hyundaiem zobaczył, że nie ma szans, by odjechać, z wnętrza swojego auta
wyciągnął broń myśliwską
. Następnie
wyrzucił ją w pobliskie zarośla
.
Funkcjonariusze przebadali mężczyznę na obecność alkoholu. Okazało się 65-latek w swoim organizmie miał blisko
2,5 promila
alkoholu. Mężczyzna posiadał stosowne pozwolenia na broń, jednak policjanci zabezpieczyli odnalezioną w krzakach broń wraz z amunicją, a także tą, którą posiadał w miejscu zamieszkania, ponieważ przechowywał ją bez odpowiedniego zabezpieczenia.
Policjanci wystąpią do właściwego organu z wnioskiem o cofnięcie pozwolenia na broń. Mężczyźnie za jego wyczyny pod wpływem alkoholu grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
fot. swietokrzyska.policja.gov.pl
fot. swietokrzyska.policja.gov.pl